Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-12-2010, 14:55   #10
MTM
 
MTM's Avatar
 
Reputacja: 1 MTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputację
Co to za frajer? – Powiedział cicho po angielsku. Facet z tasakiem i workiem na głowie, było tu o wiele nie na miejscu.

To miejsce jest coraz bardziej posrane... - pomyślał. – Nieznany las tropikalny, dziwne rośliny, kolesie z giwerami z innych krajów, dziwne odgłosy. Zresztą największym absurdem jest to, że jeszcze przed rzutem spałem sobie spokojnie na posterunku w bazie treningowej w Meksyku. – Mówił już na głos. Spojrzał po wszystkich. Nagle jeden z nich odszedł kawałek dalej.

Ej, ty? Z jakiego oddziału jesteś? I co my tu robimy? – powiedział głośniej, wyłaniając się z krzaków. Wciąż jednak broń miał w pogotowiu.Na Gnara prawym ramieniu widać było naszywkę na mundurze z napisem „SATS”, oraz znak oznajmujący jego stopień wojskowy, czyli sierżanta.

Po chwili „ten z SWD” odwrócił się i podszedł bliżej Gnara. Oglądną go od stóp do głów, po czym powiedział.
- ‘USMC sniper, więcej nie musisz wiedzieć. A co do tego, co my tu robimy, to nie jestem w stanie udzielić Ci odpowiedzi.’

Całe szczęście, że gadał po angielsku. Potem bez słowa odwrócił się i ruszył w swoją stronę.
- Czekaj! – krzyknął Gnar. – Nie wiem gdzie idziesz, ale idę z tobą!
 
__________________
"Pulvis et umbra sumus"

Ostatnio edytowane przez MTM : 28-12-2010 o 15:30.
MTM jest offline