Gracze masowo nie odpowiedzieli w poniedziałek. Za to niektórzy zaczęli odpowiadać we wtorek (Araks3). Normalnie dałbym po ostrzeżeniu, jednak ludzie nie dali rady z terminem en masse. Sądzę, że dzieje się tak, a nie inaczej, z powodu świąt, które, bądź co bądź, w terminach mogą sporo namieszać, szczególnie u tych bardziej zapracowanych. Dlatego wyjątkowo, z powodu świąt, czas jest przesunięty do dzisiaj. W sumie, wszyscy przeczytali wcześniej w komentarzach, na kiedy było i można było się chociaż pofatygować z doniesieniem mi, że się nie napisze.
Nasunęło mi się z tej okazji, żeby powiedzieć, co się dzieje, kiedy gracz nie daje posta w wyznaczonym terminie. Jeśli o mnie chodzi, nie podchodzę do tego tak znowu ostro: Sprawdzam, czy wszyscy dali posty rano, więc, jeśli ktoś przychodzi i pisze o drugiej, to jest to nadal akceptowalne, aczkolwiek niemile widziane. Ponadto, nie ma indywidualnego przesuwania terminów: Albo dajesz o wyznaczonym czasie, albo wcale. Bierze się to z tego, że później, kiedy piszę posta, to piszę go na podstawie tego, co gracze napisali i gdyby ktoś mi jeszcze napisał w trakcie, to sporo rzeczy musiałbym pozmieniać. Kompletnie bez sensu.
Jeśli gracz nie daje posta w terminie nie powiadomiwszy mnie o tym uprzednio, raz, dostaje ostrzeżenie. Dwa, jego postać na tą turę staje się NPC - to znaczy, że mogę sobie ją obracać tak, jak mi się podoba. Podobna sprawa dzieje się, kiedy gracz mnie uprzedzi, że posta nie napisze, z tym, że bez ostrzeżenia.
Nie sądźcie, że jestem w tym względzie złośliwy - terminów przestrzegam z szacunku dla grupy, bo kiedy ktoś nie daje rady z terminem(z różnych powodów), to sprawia, że sesja idzie wolniej, to znaczy gorzej i uprzykrza mi zadanie, a reszcie - zabawę. Sami chyba rozumiecie, że nie byłoby nic gorszego nad sytuację, w której cała reszta czeka na jedną osobę. Im więcej osób będzie terminy zawalało, tym sesja będzie gorzej chodziła, co w końcu da rezultat jej upadku.
A chyba zebraliśmy się tutaj, żeby grać, a nie upadać