Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-12-2010, 18:41   #7
Mordragon
 
Reputacja: 1 Mordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputację
To nie był dobry dzień dla krasnoluda....
Flaszka marienburdzkiego trunku już się dawno skończyła, nadchodziła jasień, czyli okres kiedy większość co można zabić zaczyna smacznie układać się do snu, a w dodatku pod karczmą gdzie miał się udać pokazywało się coraz więcej osób, między innymi żebrak...:
-Brzęknij grosza szlachetny panie! – powiedział bardzo powoli, a jednak niewyraźnie leżący na ulicy żebrak. Zbliżała się jesień, ciężki dni dla takich jak on. Słowa pokrzywdzonego przez los, a może przez samego siebie przypomniały Groganowi o czymś, ale zapach piwa, miodu i wina szybko przywołały go do porządku.
-Gdzie mi z tymi rękoma, jak Ci zasadzę kopa to co innego będzie Ci brzdękać – przyspieszył kroku i udał się pod karczmę, do której został skierowany.
-Karczma Po Zbitym Orkiem, kto to wymyślił – rzekł do siebie stojąc jeszcze przed karczmą -w mordę jeża, szyld to mi nawet moich wczorajszych glutów nie przypomina. - Grogan wszedł dziarsko do karczmy. Jeszcze większa liczba osób w środku wcale nie pomagała krasnoludowi w utrzymaniu dobrego humoru. Rozejrzał się dokładnie, bacznie przyglądając się twarzą spod swego kaptura, niejedno już widział, ale taka zbieranina dziwaków w takim miejscu była dla niego nowością. Poprawił nieco zabrudzony młot na swoich plecach i spojrzał na strażnika przyodzianego w niebieskie ornamenty:
-W mordę jeża, z tym to się jeszcze dzisiaj spotkam jak tu tak nudno będzie, psy jajcami szczekają, a mordą to sam nie wiem... – pomyśłał Grogan zapatrując się wręcz na strażnika, z myślotoku jakże rozbudowanego wyciągnęło go dopiero szorstkie Czego?! wypowiedziane przez strażnika. Grogan pokręcił tylko głową i udał się w stronę baru dokładnie wypytując o Claudisa, czyli o jegomościa do którego został skierowany.
-...a do tego! Dwa piwa będą, te najtańsze – dodał z uśmiechem Grogan.
-Jak to dwa?! – spytał barman.
-No normalnie jedno wypiję tu, a drugie w drodze do drzwi od Klondisa – jeszcze szerszy uśmiech krasnoluda ukazał barmanowi liczne braki w jego uzębieniu. Grogan zapłacił garstką miedzianych pensów, szybko wypił jeden z trunków, otarł bez skrupułów pianę z brody i udał się w stronę drzwi popijając następne piwo.
Krasnolud otworzył drzwi, stojąc w progu dokończył to co zaczął idąc, spojrzał na wszystkich zgromadzonych, siarczyście beknął po czym rzekł:
-No to zdrowie w mordę jeża, witam serdecznie-oparł się z tyłu o ścianę ściągając przy tym kaptur i okazując swoje oblicze.....
 
__________________
Gdybym nie odpisywał przez 2 dni.. plsss PW:)
-"Na horyzoncie widzisz szyb kopalni"
-"Co to za rasa szybko-palni?"
Czego pragnie eMdżej?!
Mordragon jest offline