Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-12-2010, 17:22   #18
MTM
 
MTM's Avatar
 
Reputacja: 1 MTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputację
Ostatni rzut oka na resztę „załogi”, zaraz potem zniknęli gdzieś za krzakami.
„- Nie idź bezpośrednio za mną, nie masz maskowania i możesz zdradzić moją pozycję…”
To fakt, Paul (bo tak ma na imię) nie ma kamuflażu. Jest on z oddziału antyterrorystycznego, nie działa w dżungli lecz zazwyczaj w dużych miastach. Po tych słowach Gnar zwolnił tempo.
„- …Aha, i co dwadzieścia metrów zatrzymuj się i rozglądaj we wszystkie strony.”
Zaraz po tym zatrzymał się na chwilę i próbował coś wypatrzyć w dziczy. Nagle jedna roślina się poruszyła. Nerwowym szybkim ruchem wyjął swój G36 i wymierzył w tenże właśnie punkt.
- No wyłaź skórkobańcu. – powiedział cicho. Sekundy się dłużyły, a krzew się dalej poruszał. Jest! Już widzi głowę. – Czas się pożegnać. – Nie wiedział co tam jest, wywnioskował, że to coś jest same więc nie ma powodu ostrzegać Marka. Już miał nacisnąć spust gdy okazało się, że to coś co kryło się za krzewem to było coś podobnego do dzika.
- Jezu. – Odetchnął z ulgą chowając broń. Z drugiej jednak strony nigdy nie widział niczego podobnego. Zauważył, że Mark się już oddalił, ruszył za nim, co jakiś czas spoglądając raz na boki raz za siebie.

Po pewnym czasie Mark zatrzymał się i dał mi znak abym się oddalił.
- O co mu chodzi? – pomyślałem. Bez ociągania wykonałem rozkaz. Cofnąłem się trochę, przykucnąłem i oparłem się o drzewo.
Rozglądając się w około zobaczył coś co go zaciekawiło, choć może też trochę przeraziło. Otóż, metr od niego rósł piękny kwiat z białymi płatkami. Nagle na kwiecie wylądował jakiś owad, i niby nic nadzwyczajnego gdyby nie fakt, że kwiat go zaatakował. Najpierw z środka kwiatka wyrosły małe macki i oplotły nieszczęśnika uniemożliwiając mu ucieczkę, po czym kwiat się zamknął. Było widać ruch w kwiecie, zapewne owad próbował się uwolnić, na próżno. Od tej pory zaczął bacznie się przyglądać wszystkim roślinom, wiedział tylko, że nigdy takich nie widział, a znał się na tym gdyż jego ojciec był biologiem i miał w domu wiele książek między innymi o roślinach. Gdy się trochę otrząsnął zaczął zadawać sobie pytanie czy dobrze zrobił opuszczając resztę, w końcu w kupie siła. Miał jednak przeczucie, że Mark wie co robi, i zna się na tym. Gnar nie jest typem lidera, woli wykonywać rozkazy niż je wydawać. Jednak czasami gdy misje tego wymagają potrafi stanąć na wysokości zadania. Teraz w głowie miał jedyny cel, wyjść z tej dziczy i znaleźć innych ludzi.
 
__________________
"Pulvis et umbra sumus"

Ostatnio edytowane przez MTM : 30-12-2010 o 17:32.
MTM jest offline