Uśmiechnął się. Podobał mu się sposób, w jaki husar starał sie zapanować nad tym bałaganem. Dodatkowo słysząc,że gość jest z Polski.
- No nareszcie ktoś z naszych- Dodał w ojczystym języku.
Wstał z korzenia, który chwycił go za kostkę i ciągnął w głąb krzaków.
- Pomocy ! Ciągnie mnie !- Krzyknął w wszystkich znanych mu językach ( polskim, angielskim, niemieckim i rosyjskim). W akcie paniki wypakował cały magazynek Glocka 17 w pobliskie krzaki. Niestety nic to nie pomogło. Czyżby większa wersja niepozornej "rosiczki" czaiła się w krzakach ?. |