Cytat:
Napisał Kenny Znam ludzi którzy wchodzą do sklepu w poszukiwaniu ciekawej gry lub książki a wychodzą z pustymi rękami oraz zniesmaczeniem na twarzy. |
Ja zniesmaczenia już nie mam, bo przyzwyczaiłem się.
Cytat:
Napisał JanPolak Ja też nie wiem. Nie wiem, co konkretnie chcesz osiągnąć. To znaczy postulujesz napisanie fantasy nieodwołującej się w ogóle do istniejących schematów? Tak się nie da, bo kultura polega na reinterpretacji istniejących motywów. Można je rozwijać, można im zaprzeczać, ale nie udawać, że nie istnieją, a my budujemy nowy świat niezależny od wszystkiego, co do tej pory.
Choćby motyw rycerza. Przyjmijmy, że w Nowej Fantastyce nie będzie rycerzy. Słowo rycerz skreślamy. W pewnym momencie ktoś postanawia zagrać szlachetnym wojownikiem. Nazywa go patamingiem i zastanawia się, co taki pataming może w świecie robić. I stwierdza, że pataming walczy według kodeksu patamingowskiego, uczestniczy w turniejach patamingowskich, cierpi na miłość dworską i czasem umiera za króla. A nie, pardon, królowie są mainstreamowi, więc on będzie umierał za… jazabungę. I chcąc stworzyć szlachetnego wojownika tak czy siak skorzysta z motywu rycerza, bo wychował się w kulturze, w której taki motyw istnieje. |
Rozwijać lub zaprzeczać... ale jednak trzecią drogą jest zaprzeczenie, że istnieją. Po prostu zignorować je. Ale to nie oznacza, że mam na myśli zignorowanie na przykład rycerzy - rycerz to postać historyczna, nie jest zmyślona. Nie chodzi o to, żeby zlikwidować mistycznych łuczników tylko dlatego, że był Legolas czy zamków pobudowanych wewnątrz góry tylko dlatego, że krasnale Tolkiena takie miały. Albo rezygnować z litery "i" bo z pewnością była o Tolkiena jeśli lubisz ironizować.
Chodzi o Nową Fantastykę, a nie o Nową Rzeczywistość.
Cytat:
Napisał JanPolak Konstruktywnie: Jeśli dość masz tych samych motywów fantasy (mniej lub bardziej zerżniętego z Tolkiena), postapo (mniej lub bardziej z lęków Zimnej Wojny), czy czego tam jeszcze, radziłbym Ci eksplorować tematy i motywy, rzadko poruszane przez fantastykę. Dla mnie na przykład miodne byłoby fantasy w klimatach babilońsko-mezopotamskich. Ale najpierw znaleźć motyw, który chcesz eksplorować, hołubić, interpretować, zaprzeczać, czy parodiować, żeby Nowa Fantastyka miała temat przewodni i wyglądała jak coś, co trzyma się kupy, a nie sterta pomysłów ułożonych razem w przypadkowej kolejności. |
Tematem przewodnim właśnie by była oryginalność, świeże spojrzenie. No i dodatkowo niegermańskie spojrzenie.
Coś czego nie będzie dało się w DnD:Krainy Wschodów przetłumaczyć na: szaman to taki kapłan, szugenja i wu jen to odpowiednio tacy trochę inni czarodzieje i zaklinacze. Prawdopodobnie będę musiał podać przykład i może niedługo podam, ale trochę szkoda, że tylko dwie osoby tu odpowiedziały...
A teraz mam jeden przykład, który zresztą ostatnio wymyśliłem to:
Ludzka rasa na skutek kataklizmu (lub ingerencji kosmitów/bóstwa/samozagłady) została przemieniona genetycznie i upodobniona do archetypów/zwierząt związanych ze znakami zodiaku pod którym się urodzili. Od tamtej chwili ciąża trwa 12 miesięcy, a w ciągu tych 3 dodatkowych miesięcy dziecko nabywa cech zodiakalnych, ale już nie od daty urodzenia - to tyczyło się tylko tych pierwszych - ale od "rasy" jego rodziców. Wszyscy zodialudzie mogą się ze sobą krzyżować i czasem z dwóch różnych zodialudzi rodzi się wcześniak, człowiek czystej krwi. Niestety dzieci ludzi mają dużą szansę urodzenia się jako zodialudzie. Oprócz nich istnieje jeszcze grupa ludzi, która żyje i rozmnaża się w sposób normalny i walczy o oddzielność genetyczną - to ludzie z alternatywnej rzeczywistości, z której uciekli w czasie ich wersji kataklizmu. Z jakiegoś powodu większość zodialudzi, którzy chcą być ludźmi (i być wolnymi od genetycznych uwarunkowań zachowania, być wolnymi od stałości astrologicznych) uważa, że to właśnie ci uciekinierzy z alternatywnej rzeczywistości są powodem dla których z ludzi czystej krwi powstają zodialudzie i żaden ród nie może na powrót stać się ludźmi. Z drugiej strony większość zodialudzi nienawidzi wszystkich ludzi: i tych z alternatywnej rzeczywistości i tych zrodzonych ze związków zodialów.