Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 31-12-2010, 13:43   #111
Nefarius
 
Nefarius's Avatar
 
Reputacja: 1 Nefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputację
-Smacznego skurwielu...- syknął kusznik widząc jak jego bełt powalił rosłego przywódcę przybyłej grupki. Działał szybko. Przygotowane na taką sytuację ręce błyskawicznie naciągnęły cięciwę kuszy. Mężczyzna złapał za leżący na ziemi bełt wkładając go na specjalnie przygotowane na to korytko. Pocisk był załadowany i gotowy do strzału. Kusznik Nie miał zbyt wielkiego pola do popisu. Każdy z jego kamratów był związany jakąś osobistą potyczką. Na szczęście taka sytuacja dała Jeffowi więcej swobody, bowiem nie musiał wybierać sobie celu a mógł po prostu zaatakować tego, którego miał jak na tacy. Człowiek z gwizdkiem był nie tylko wkurwiający ale i niebezpieczny. Mógł swoją dziecięcą piszczałką sprowadzić masę ziomków z okolic (jeśli tacy w ogóle byli), co sprawiłoby grupie ogromne kłopoty. Jeff uniósł kuszę i wycelował. Dobrze wiedział, jak kusza radzi sobie z wiatrem, więc z takiej odległości nie dbał o warunki atmosferyczne. Naciśnięty spust zwolnił cięciwę a ta wysłała kolejny śmiercionośny pocisk.
 
__________________
A na sektorach, śląski koran, spora sfora fanów śląskiej dumy, znów wszyscy na Ruch katować głosowe struny!
Nefarius jest offline