Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-01-2011, 10:41   #3
Tammo
 
Reputacja: 1 Tammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputację
W chwilę po tym, jak Shirase Kenbatsu wszedł do Pagody Porannej Rosy, pojawił się tam około trzydziestoletni mężczyzna, nieco wyższy niż przeciętny samuraj Cesarstwa. Był uzbrojony i opancerzony, jego zbroja nosiła znak klanu Uchikatsu na plecach, zaś zdobione płyty naramienne starannie wykonane były tak, by sprawiać wrażenie, jakby głowa wilka, wyrzeźbiona na ramieniu, przytrzymywała je przy zbroi, nie pozwalając upaść. Ktokolwiek znał się nieco na płatnerstwie, wiedział, że to wrażenie fałszywe, lecz zręcznie wykonane. Mężczyzna skłoniwszy się, zaraz po wejściu, skierował się w stronę stojaka na broń, pozostawiając tam długie yari z nietypowym ostrzem, najpewniej niewielki łuk, czego nie było widać pod skrywającym go pokrowcem oraz daisho.

Ten człowiek nie pozostawał jednak bez broni, miał jeszcze wachlarz oraz tanto, wyraźnie widoczne za plecami, przytrzymywane przez obi. Był przygotowany jak na wojnę, co mogło oznaczać, że albo przebył naprawdę niebezpieczne tereny albo spodziewał się kłopotów.

Dopiero odłożywszy te bronie, które nieuprzejmie byłoby prezentować w towarzystwie usiadł, plecami do rzeczonego stojaka, zdjął hełm i położył go obok siebie. Miał poważną, twarz o pociągłych i regularnych rysach, szerokim uśmiechu i nieco trójkątnym podbródku. To jednak można było przeoczyć, w zaskoczeniu jakie wywoływał widok przepaski na jego oczach, opisanej znakiem Los. Nie poruszał się jak ślepiec, pierwszym przypuszczeniem było więc, że należy do tych spośród Uchikatsu, którzy dla osiągnięcia jeszcze większej perfekcji swoich umiejętności, pieczętowali ten zmysł, który dla przeciętnego człowieka był nieodzowny.

Wrażenie to poparł fakt, że usiadłszy i zdjąwszy hełm, czyli zadośćuczyniwszy etykiecie, samuraj Uchikatsu odezwał się, dość przyjemnym dla ucha tenorem, zwracając głowę wprost w stronę siedzącego Shirase:

- Uchikatsu Tokoyogi-desu, z kim mam przyjemność?

Tsukashi zakrakał, poruszając się niespokojnie. Przyczyna niepokoju kruka leżała zaraz na zewnątrz pagody. Uchikatsu nie przybył sam. Dwu jego ludzi zajęło strażnicze pozycje na zewnątrz pomieszczenia. Podobnie jak ich dowódca, byli opancerzeni i uzbrojeni.
 
__________________
Zamiast PW poślij proszę maila. Stare sesje:
Dwanaście Masek - kampania w świecie Legendy Pięciu Kręgów, realia 1 edycji
Shiro Tengu
Kosaten Shiro

Ostatnio edytowane przez Tammo : 07-01-2011 o 11:00.
Tammo jest offline