Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-01-2011, 12:23   #4
Fielus
 
Fielus's Avatar
 
Reputacja: 1 Fielus jest na bardzo dobrej drodzeFielus jest na bardzo dobrej drodzeFielus jest na bardzo dobrej drodzeFielus jest na bardzo dobrej drodzeFielus jest na bardzo dobrej drodzeFielus jest na bardzo dobrej drodzeFielus jest na bardzo dobrej drodzeFielus jest na bardzo dobrej drodzeFielus jest na bardzo dobrej drodzeFielus jest na bardzo dobrej drodzeFielus jest na bardzo dobrej drodze
W pole widzenia siedzących w pagodzie mężczyzn wszedł kolejny osobnik. Poruszał się po śniegu z niezwykłą precyzją, jakby lękając się, że biały miękki puch może zaatakować, ukąsić go w stopy. Ciało mężczyzny, bo sądząc po posturze niewątpliwie był to mężczyzna, całe skrywała zbroja skórzana, pozszywana z kawałków wyprawionej do miękkości skóry różnorakich zwierząt. Poszczególne odcienie brązów, szarości i beżów dawały interesujący deseń. Z rysów twarzy przybyłego nie dało się odczytać zbyt wiele, bowiem cała twarz obwiązana była wieloma warstwami zbrązowiałego płótna. Jedynym szczegółem który dało się wyróżnić, był metalowy cylinder, średnicy mniej więcej połowy palca mężczyzny, z wprawioną w niego soczewką z wypolerowanego kryształu kwarcu. Całości stroju dopełniał stożkowy kapelusz, którym mężczyzna, jakby z przyzwyczajenia, osłaniał twarz przed wiatrem przytrzymując go nasuniętego lekko na czoło.
Biorąc pod uwagę skrytość w ujawnianiu swego wyglądu, oraz ostrożność i wyważenie w poruszaniu się wnioskować można z całkowitą pewnością, że trzeci z przybyszy należy do klanu Shinobu. Zamiast miecza przybysz miał przy sobie wąski skórzany pokrowiec, z którego wystawało na światło dzienne ostrze kusarigamy.
Po wejściu do Pagody Porannej Rosy Shinobu odrzucił kapelusz na plecy - obecni mogli zobaczyć, wyzierające spomiędzy bandaży i szmat kryjących głowę agenta, kępy spłowiałych włosów, niegdyś pewnie bardzo ciemnych, obecnie barwy dojrzałych kasztanów. Jedynym swoim okiem mężczyzna przyjrzał się nieznanym sobie twarzom, po czym zajął miejsce naprzeciw Uchikatsu, Shirase zaś mając po lewej ręce. Przysiadł na piętach i wziął jeden, długi, głęboki wdech, po czym ze świstem wypuścił powietrze. Ciszę przerwał, choć można by powiedzieć również że wkomponował się w nią, szept Shinobu.
- Domyślam się, panowie, że Shouri Seishin zaszczyci nas już wkrótce...-
 
__________________
" - Elfy! Do mnie elfy! Do mnie bracia! Genasi mają kłopoty! Do mnie, wy psy bez krzty osobowości! Na wroga!"
~Sulfelg, elfi czarodziej. "Powołanie Strażnika".

Ostatnio edytowane przez Fielus : 07-01-2011 o 13:30.
Fielus jest offline