Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-01-2011, 10:36   #14
Drusilla Morwinyon
 
Drusilla Morwinyon's Avatar
 
Reputacja: 1 Drusilla Morwinyon jest godny podziwuDrusilla Morwinyon jest godny podziwuDrusilla Morwinyon jest godny podziwuDrusilla Morwinyon jest godny podziwuDrusilla Morwinyon jest godny podziwuDrusilla Morwinyon jest godny podziwuDrusilla Morwinyon jest godny podziwuDrusilla Morwinyon jest godny podziwuDrusilla Morwinyon jest godny podziwuDrusilla Morwinyon jest godny podziwuDrusilla Morwinyon jest godny podziwu
Cytat:
Napisał Bielon Zobacz post
Dokładnie taką samą sytuację jaką opisałaś miałem ze swoim Graczem. Znaczy się, ja byłem apodyktycznym MG, który stwierdzał, że wymyślona i uznana przez Gracza za "pewną" historia jego postaci zaczynała mu się wykolebywać. I tak, żona którą uważał za zabitą, bo jej śmierć była w historii opisana, nie została zabita a jedynie takie pogłoski doń doszły. Z czasem, zważywszy na to że znalazł se kobitę a żona okazywała się być przetrzymywaną w inkwizytorskim lochu, rzecz zaczęła dlań być nie do zaakceptowania i wywrócił on sesję/kampanię/forum do góry nogami.

Dochodzą w związku z tym do prostej konkluzji, brak zaufania do MG i "jego świata" który okazał on, który ukazujesz i Ty, często potrafią zabić wiele fajnych pomysłów. Abstrachując od jego problemu dla Twego znajduję wiele rozwiązań. Ot, chwila szaleństwa, może działająca magia, może zwyczajne zwidy. Wszystko to mogło uzasadniać fakt, że widziałaś coś innego, niż było w rzeczywistości i nawet sama za rzeczywistość je wzieła Twoja postać. Tylko... czy MG nie ma prawa do takich ingerencji w losy postaci?

Zapewne mógł Ci wytłumaczyć przyczynę, ale... czy nie musiałby wówczas obnażać swej fabuły? Czy nie musiałby rozwalać misternie układane nici intrygi, aby tylko Gracz A zrozumiał zamysł swego MG? Jako podsumowanie tego wszystkiego co napisałem powiem tylko jedno już zdanie:

Ufajcie MG swemu.

Kropka.
Może bym zaufała, gdyby była to pierwsza taka wpadka, ale niestety była to kolejna z wielu.
I jako, że że w systemie nie było magii jako takiej nie było wytłumaczenia na nagłe zwidy, zresztą w momencie, gdy słyszę "To Twoja postać ma nazwisko?!", "Jak to to była fregata?" czy "Zaraz, to ona ma imię?" a pytania dotyczą rzeczy jasno i klarownie w historii napisanych, to trudno mi inaczej nazwać takie działanie jak olewanie gracza i kompletny brak szacunku, skoro przed sesją nawet nie chciało się sprawdzić co było w historii przed wprowadzeniem "wątków" z niej.

Bo kiedy okazuje się, że człowiek z którym spędziło się połowę życia to miłośnik niewolnictwa, pedofil i sadysta, zamiast miłego faceta, a moja postać nic takiego nie zauważa przez te parę lat (bo najwyraźniej ładunki to chyba szybem wentylacyjnym sprowadzają, albo się niewidzialni robią), a wytłumaczeniem jest "bo nie wiesz co robił z reszta załogi zanim do nich dołączyłaś" (pomimo, iż napisane jest jasno, że dołączył dwa lata po niej) to cała sytuacja staje się "nieco" irytująca, szczególnie, gdy wywrócenie postaci życia do góry dogami motywuje się "scaleniem drużyny twoim cierpieniem".

W skrócie - ufam MG, jeśli na to zasługuje. Ten konkretny MG po kilku(nastu) nie trzymających się kupy zagrywkach je stracił.
 
__________________
Co? Zwiesz dekadentami nas i takoż nasza nację?
Przyjacielu, ciężko myślisz, w innych czasach miałbyś rację.
Czyżbyś sądził, żeśmy tylko tępo w siebie zapatrzeni?
Nie wiesz, lecz to się nazywa ironia i doświadczenie.
Drusilla Morwinyon jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem