Wydaje mi się, że - tak naprawdę - piszecie o dwu zupełnie różnych sprawach. Obu średnio związanych z tematem.
Z jednej strony mamy oczywiście zaufanie (i to obustronne - Gracza do MG i MG do Gracza) i to jakaś "linia porozumienia i zawieszenia broni" - jak to określam. Swoisty pakt o nie podkładaniu świń (bo wszystko co nie zostało powiedziane można dopowiedzieć jak mi się podoba).
Z drugiej strony mamy szacunek (znów obustronnie). IMHO tutaj właśnie ukryty jest aspekt przestrzegania zawartego porozumienia i chociażby: znania karty. |