Po przeniesieniu, wylądowali na dachu swojej szkoły. Strasznie lało wiec, gdy się pozbierali od razu przenieśli się pod dach. Chcieli omówić ostatnie wydarzenia i poznać się ze swoimi duchami. Podczas podróży do szkoły Anakim rozmyślał o duchach, które się do nich przyłączyły.
Jeden wyglądał na rycerza średniowiecznego, drugi był starszy. Anakim sądził, że mógł pochodzić z przełomu starożytności i wczesnego średniowiecza. Natomiast jego duch? Był dziwny. Z imienia wynikało, że pochodził z Francji, jednak jego zbroja zupełnie nie pasowała do zbroi rycerzy francuskich. Anakim już gdzieś ją widział, zakładał, że pochodzi ona z terenów bliskiego wschodu, jednak nie miał pojęcia w jakich ramach czasowych osadzić swego ducha. Ale zaraz uświadomił sobie, że te przemyślenia zupełnie nie mają sensu, przecież wystarczy zapytać duchów, skąd pochodzą i z jakiego roku. Anakim uśmiechnął się lekko i zaczął rozmyślać mimowolnie o charakterze swego ducha. Wyglądał, jak to powiedział duch Evan, jak bandzior. Wyraz twarzy miał ponury, wzrok miał taki jak by chciał wszystkich pozabijać. Z każdą kolejną cechą Anakim coraz bardziej go lubił *No trzeba będzie się z nim męczyć ale może zrobię z niego optymistę* myślał i coraz bardziej się rozweselał. Gdy doszli na miejsce Ben przywitał się z duchami, Anakim również skinął im głową na znak powitania. Teraz przyszedł czas na pytania. Anakim uznał, że lepiej najpierw zapytać, a potem kolejno usłyszeć odpowiedzi więc po Benie zabrał głos:
-Rodric...- zaczął namyślając się.
-Pochodzisz z Francji. Z resztą to nie jest aż tak istotne- dodał i uśmiechnął się, duch zachował poważny wyraz twarzy. *Rzeczywiście ponurak.* pomyślał Anakim i kontynuuował.
-A więc Rodricu z Boulivion, ty pewnie o mnie wiesz wystarczająco dużo... w końcu mnie wybrałeś ale ja nie wiem nic o tobie i reszta tu obecnych pewnie też nie. Czy mógł byś opowiedzieć o sobie... i o twoich zdolnościach?-zapytał z błyskiem w oku, bardzo go interesowała historia jego ducha, dwóch pozostałych z resztą też.*Nic innego jak żywa lekcja historii. Lepiej się trafić nie mogło* pomyślał uradowany i spojrzał na swojego ducha. |