Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-01-2011, 23:02   #176
Komtur
 
Komtur's Avatar
 
Reputacja: 1 Komtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputację
Zygfryd leżał półprzytomny na bruku niczym prosię przed zaszlachtowaniem, nie bardzo świadomy tego co się za chwilę stanie. Jucha sączyła mu się z ust, nosa i czoła, tworząc razem rozszerzonymi źrenicami jego oczu, iście makabryczny widok. Zbir jednak wcale się tego nie wystraszył, a wręcz przeciwnie uśmiechnął się z satysfakcją podnosząc do ciosu śmiercionośne żelastwo i wtedy coś się stało. Kamień wielkości kulki, jakiej używają bretońscy chłopcy w popularnej grze, pieprznął zakapiora prosto w zęby. Jego kumple zaczęli więc rozglądać się w poszukiwaniu nowego niebezpieczeństwa.
Organizm rycerza zareagował prawie odruchowo i korzystając z nadarzającej się okazji wystrzelił stopę odzianą w okuty wojskowy bucior, prosto między nogi wypluwającego zęby zdrajcy. Dźwięk jaki wydał z siebie zbir był jedną z nielicznych rzeczy jakie Zygfryd zapamiętał wtedy wyraźnie. Potem nadbiegła pomoc. Rycerz nie wiedział jak skończyło się całe zajście, gdyż jakieś ręce wywlekły go z tej ludzkiej ciżby, ratując jednocześnie przed zadeptaniem.
 
Komtur jest offline