Jerycho otworzył drzwi i wpuścił Raya do środka przodem by samemu spokojnie zamknąć mieszkanie. Wolał jednak nie zostawiać go otwartego. Zbyt dobrze wiedział, że zakraść się czyjegoś domu jest niebywale łatwo.
-Siadaj- wskazał na kanapę i poszedł do kuchni skąd zakrzyknął otwierając lodówkę
-Chcesz piwa?- obejrzał krytycznie swoje zapasy. Trzeba będzie w najbliższym czasie uzupełnić... |