Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-01-2011, 12:50   #325
Fabiano
 
Fabiano's Avatar
 
Reputacja: 1 Fabiano ma z czego być dumnyFabiano ma z czego być dumnyFabiano ma z czego być dumnyFabiano ma z czego być dumnyFabiano ma z czego być dumnyFabiano ma z czego być dumnyFabiano ma z czego być dumnyFabiano ma z czego być dumnyFabiano ma z czego być dumnyFabiano ma z czego być dumnyFabiano ma z czego być dumny
Taki zaniósł się i byłby rzygnął. Byłby tylko, bo trzewia były puste. Wszystko tak szybko się działo, że Zank nawet nie zdążył nic upichcić. Będzie musiał o tym porozmawiać z kim trzeba. I jeszcze o czymś. O czymś co go bezkreśnie irytowało. I miał o to zapytać Gównodowądzącego.
A narrator wcale się nie pomylił! Ale o tym później.

Wiecie jak to jest za pewne po popijawie. Ale takiej fest. Gdzie bimbru i berbeluchy leje się bez ograniczeń? Gdzie żarcia styka, a dziewki tańczą na stole? A wiecie jak jest następnego dnia? To właśnie teraz szary goblin przeżywał następny dzień i przeklinał w duchu, że tego poprzedniego wcale nie pamięta by się wydarzył. Czuł się oszukany.

Taki poleżał chwilę po jedna z ław. Głowa z galopującego bólu przeszła w drobny tentem, a flaki powróciły na swoje miejsce. Wtedy dopiero otworzył oczy. Wszystko wirowało, chociaż można było zauważyć stopniową poprawę. Gdy już się uspokoił, usiadł na ławce, pokręcił głową i wyszedł.

Na zewnątrz karczmy było mokro i bynajmniej nie padało. Wszystko wskazywało, że elfi mag nie tylko ma zdolność przetransportowywać istoty humanoidalne, ale nawet cały statki z owymi istotami. Tym bardziej Taki zirytował się, że zmarnowali całe dnie na podróż w wyspę, gdy to mogło być tak proste.

Goblin obszedł dookoła Niedźwiadka w poszukiwaniu osobnika, którego teraz potrzebował. Józia znalazł jednak w karczmie. Nie było go przy wejściu do więzienia (które to nawiasem mówiąc stało się laboratorium alchemicznym), bo kraty i zagrody zionęły pustką. Nie było nikogo, ale sprzęt pozostał. Mimo to goblin postanowił spisać listę potrzebnych rzeczy. Później postanowił się wyspać. Nie spał już bardzo długo. I gdy w przypadku wojowników o ograniczonych zdolnościach mózgowych to nie przeszkadzało, to dla osób pracujących umysłowo, było niewskazane. Goblin słyszał nawet o takim magu, który co prawda szprycował się wspomagaczami, ale i to nie pomogło i pomylił zaklęcia na wzrost owłosienia u swojego jakiegoś możnowładcy z czarem powiększającym piersi. Wyszło nieciekawie.
Znaczy jak dla kogo, oczywiście.

Lista nie była krótka. Miał obawy, co do tego czy Józio da radę wszystko załatwić. Ale skoro ostatnio dał, to czemu nie tym razem? Józio położył mutka w kącie sali na klepisku. Jak ten wielki ogr w ogóle wlazł do piwniczki Taki nie wiedział, ale miał na dzieję, że z równą gracją wyjdzie. Mutek był jeszcze trochę zdezelowany mimo to wyglądał coraz lepiej.

Taki raz jeszcze spojrzał na swoją listę.

Cytat:
- Kubełek miedzi.
- Kubełek platyny.
- Bimber - dużo
- Rower
- Aluminum albo miedz - całe wiadro.
- Duży Garniec 2x
- Dwa szklane naczynia wielkości około litra.
- Cylinder szklany wielkości około 3 litrów.
- Mięso
- Józio, idź zanieś tą listę Karczmarzowi. Powiedz... Spójrz na mnie. Józio, spójrz na mnie. Chcesz pieczyste? O już lepiej. Tak, powiedz...
- Pieczyste - rozanielił się Józio.
- Tak, tak pieczyste. Dostaniesz jak mnie posłuchasz. Masz ten liścik i daj karczmarzowi i ...
- Pieczyste?
- Tak,.. daj ten liścik i powiedz, żeby przygotował z tej listy co się da. Najlepiej wszystko, zrozumiałeś?
- Pieczyste! -
Józio wyszczerzył zęby w uśmiech, a obślinił się przy tym co niemiara..
- Cieszę się, że doszliśmy do porozumienia.

Taki szybkim ruchem dorzucił na górę listy "- Pieczyste dla Józia", a na dole "Rozliczymy się jak przyjdę rano". I podpisał się zamaszyście. Kartka powędrowała do ogromnej ręki ogra, a ten zrobił niezgrabne w tył zwrot i począł się przeciskać przez wyjście. Goblińskie powieki zaczęły ciążyć. Taki otworzył jedną z krat celi. Sprawdził czy posłanie jest suche i ciepłe, po czym dołożył siana z innych cel, wyciągnął się, ziewnął i położył się spać.
 
__________________
gg: 3947533

Fabiano jest offline