Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-01-2011, 23:17   #7
pteroslaw
 
pteroslaw's Avatar
 
Reputacja: 1 pteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumny
Pearlie

Jabłko smakowało tak dobrze, jak tylko mogło nie naruszając fundamentalnych praw natury. Ładownia była chłodna i ciemna. Pearlie wgryzła się w jabłko po raz kolejny, gdy nagle zamarła z kawałkiem owocu w ustach, ktoś schodził do ładowni. Po kilku chwilach na stopniach pojawiła się noga mężczyzny...

Red

W trakcie swojej drogi Red rozmyślał, nad zadaniem, nad kobietą z którą miał spędzić noc, nad zyskami i znowu nad kobietą. W pewnym momencie mężczyzna zaczął mieć wrażenie, że ktoś go śledzi. Jednak gdy dla pewności skręcił kilka razy w boczne uliczki okazało się, że tylko mu się zdawało. Red jednak pozostawał czujny. Zaczął się nawet zastanawiać czy nie wrócić do karczmy. Musiał szybko podjąć decyzje, bowiem nocą ulice Tortugi nie są zbyt bezpieczne.

Reszta

Kapitan wziął ostatni klucz i zawiesił go sobie na szyi. Pociągnął rumu. Pożegnał się z Redem, później zaś rzekł do reszty uznając, że jeśli Peter już wychodzi na pewno ma coś pilnego do załatwienia. DO reszty zaś powiedział:

-A więc wiemy już chyba wszystko co musimy. Proponuje się rozejść. Jeżeli nie wynajęliście jeszcze pokoju, albo po prostu nie stać was na dobry pokój, wynajmijcie kwaterę tutaj, powiedzcie karczmarzowi, że jesteście ode mnie, wtedy nie zażąda od was pieniędzy. Jest jeden warunek, wszelkie nocne zachcianki w stylu owoców, mięsa, alkoholu czy czegokolwiek innego finansujecie sobie sami. Pamiętajcie, jutro statek "Poszukiwacz".
 
pteroslaw jest offline