Ech termin do 50 minut temu :/ ... pierwszy dzień jestem na nogach, bo się ledwo wykaraskałem z zapalenia oskrzeli które prawie mnie do zapalenia płuc doprowadziło
.
Będę szczery od razu i napiszę wprost, bo nie chcę psuć sesji ani nijak inaczej marnować waszego czasu. Czy chcecie abym:
- Dopisał wszystko co zaległe, albo chociaż skrócone i grał dalej.
- Pozbyć się postaci kapłana (uśmiercić po prostu postać albo coś w tym stylu :P) i mieć mnie z głowy.
- Przyjąć jakieś poste uzasadnienie nieobecności kapłana (nie wiem ... podpiął się pod umysł człowieka z żelaza i przez tygodnie toczył walkę umysłów nim się jakoś z tego uratował, czy coś w tym stylu), żeby po prostu poprowadzić postać od nowego przeliczenia dalej darując sobie poprzednie rzeczy?
Nie chcę nagle wyskakiwać w sesji z nie wiadomo czym kiedy fabuła teraz już drugą kolejkę będzie się rozwijać beze mnie i dlatego pozostawiam WAM, współgraczom (i ostatecznie przede wszystkim MG) decyzję czy chcecie dalej ze mną grać czy nie.
PS:
Raczej już nie gorączkuję, więc nie grozi mi kolejny tydzień w łóżku po chorobie złapanej pewnie gdzieś podczas powrotów z sylwestra
Pozdrawiam wszystkich!
Przemek.