Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-01-2011, 12:26   #206
Armiel
 
Armiel's Avatar
 
Reputacja: 1 Armiel ma wspaniałą reputacjęArmiel ma wspaniałą reputacjęArmiel ma wspaniałą reputacjęArmiel ma wspaniałą reputacjęArmiel ma wspaniałą reputacjęArmiel ma wspaniałą reputacjęArmiel ma wspaniałą reputacjęArmiel ma wspaniałą reputacjęArmiel ma wspaniałą reputacjęArmiel ma wspaniałą reputacjęArmiel ma wspaniałą reputację
Ja miałem się pożegnać po ostatnim poście Sekala ale skoro Irrlicht wywołał mnie do tablicy

Również dziękuję za świetną grę, niesamowicie wykreowane postacie i KLIMAT jaki udało się uzyskać w tej sesji. Dziękuję Mistrzowi Gry i wszystkim współgraczom.

A co do rodzinnych relacji - cóż Radcliffe był dosłownie jak kolejni ojczymowie Greena, więc chyba jednak było rodzinnie
Ja tam nie to że nie lubiłem Daniela. Nie znałem go ale odbierałem jako czubka. I tyle. Śmierci bym mu nie życzył. Jak nikomu zresztą w tej grupie.

Ja również chętnie zagram w kolejnej części, jeśli gracze i MG mnie zechcą. Mam nadzieję, że wtedy jakoś lepiej się poznamy, bo ten jeden dzień to niezbyt wiele czasu na zawieranie silniejszych relacji, moim zdaniem. Poza tym chcę się dowiedzieć, co we mnie siedzi No i ktoś musi się zaopiekować rodziną Dorothy Bo David jest do tej roli najlepszy, ale sam długo szalonego Radcilffa nie utrzyma z dala od nich - tak sądzę. Ale kto wie, co wyjdzie z tej strzelaniny - kto wie, sam MG chyba jedynie?

Zakończenie - rzekłbym - niespodziewane i zaskakujące. Ach ci gracze

Zaraz przekonamy się czy dwaj byli żołnierze i bandziory (bez obrazy Campo) są lepsi niż nafaszerowany prochami i chyba zaskoczony ochroniarz Umbrelli (o nieznanej mi przeszłości). Chociaż sądzę, że Daniel to paranoik więc zaskoczyć się chyba nie da ...

Oj zafundował nam Campo Viejo swoim Swenam na koniec emocji, zafundował...

Jako Armiel wolałbym, aby gracze nie ginęli. Jako Green wolałbym by zginął Radcliffe (bez urazy Irrlicht) gdyby już ktoś musiał Ale co ja mogę.

Czekać, jak my wszyscy na to co wyniknie po tym jak usłyszymy strzały ....
 
Armiel jest offline