Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-07-2006, 16:32   #23
Solinarius
Administrator
 
Solinarius's Avatar
 
Reputacja: 1 Solinarius ma wspaniałą reputacjęSolinarius ma wspaniałą reputacjęSolinarius ma wspaniałą reputacjęSolinarius ma wspaniałą reputacjęSolinarius ma wspaniałą reputacjęSolinarius ma wspaniałą reputacjęSolinarius ma wspaniałą reputacjęSolinarius ma wspaniałą reputacjęSolinarius ma wspaniałą reputacjęSolinarius ma wspaniałą reputacjęSolinarius ma wspaniałą reputację
Ciekawy temat, nie powiem Dobrze mi się fuksnęło, że jakoś w końcu trafiłem (po półtora roku )
Miałem kilku Mistrzów, najlepszy, jeżeli zdarzyło mi się u niego grać lub mieć go w swojej drużynie robił to prześwietnie -dobre opisy, mało turlania, bardzo dobre podejście do życia w
"innym świecie" - sesje u niego zapamiętam chyba na zawsze - potrafiły trwać do 7-8 godzin
a graliśmy tylko w dwie osoby Nigdy nikt nie czuł się zmęczony i nie mogłem doczekać się następnej części. Grając nawet wieśniakiem potrafił zrobić furorę i być bohaterem dla niewiast .Inna sprawa, ze koleś żył właściwie fantasy (tylko to prowadził) - w dzień grał w M&M i Angband'a (czy jakoś tak - ogólnie wielbił rogaliki) a w nocy prowadził sesyjki
Najgorszego raczej nie pamiętam, wszyscy byli na dobrym poziomie, mogę tu chyba wspomnieć jednego, który zrobił karty do W:M dla pięciu osób i nie pojawił się na sesji :/
Ja jako mistrz Nie potrafię się ocenić - właściwie prowadziłem tylko jedną kampanię w życiu, ale trwała równo rok.
Często w tym wszystkim się gubiłem i miałem problemy z pamięcią, zwłaszcza, że chyba tylko sesja wstępna była zaplanowana.
Klimat nie zawsze wychodził, czasami z mojej winy, czasami z winy graczy.
Opisy- czasami kulały, innym razem uważałem je za udane -zależy ile Frodo hobbickiej używki dostarczył, ale z perspektywy czasu sesje bardziej udane wychodziły przy pomocy samej kawy.
 
Solinarius jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem