Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-01-2011, 00:40   #99
Amanea
Konto usunięte
 
Amanea's Avatar
 
Reputacja: 1 Amanea nie jest za bardzo znanyAmanea nie jest za bardzo znanyAmanea nie jest za bardzo znanyAmanea nie jest za bardzo znany
Reakcja krasnoluda w żadnej mierze nie zdziwiła Ravarath. W zasadzie właśnie takiej się spodziewała. Nieokrzesanemu, dzikiemu osobnikowi sama myśl o zaprzepaszczeniu walki na rzecz 'głupich gadek' musiała sprawiać niemal fizyczny ból. Elfka jednak nie zamierzała się tym przejmować. Koniec końców albo przyjdzie mu zginąć we własnym zacietrzewieniu albo i tak zrobi to, co większość ich dziwnej grupy. Na słowa Sinthel pokiwała lekko głową. Wiedziała, że rozmowa z zielonym smokiem może być ciężkim zadaniem i ostatecznie mogą być zmuszeni do uśmiercenia go... Ale naprawdę wolała nie mierzyć się z taką bestią.

- Rozumiem. - zwróciła się ku magom, gdy udzielone zostały odpowiedzi - Zdaję sobie sprawę, że próba przekonania smoka jest opcją o niebo trudniejszą... Już sama walka z nim zapowiada się wystarczająco ciężko.
Kobieta spojrzała na Andurisa.
- Kilkudziesięciu orków to dość spory oddział. Nie powinni jednak stanowić jakiegoś wielkiego problemu o ile nie spotkamy wszystkich na raz w otwartym polu. Czy jesteś w stanie określić czy smok wyrósł już na tyle, by poznać Sztukę?
Ravarath nie znała się specjalnie na smokach czy magii wieszczenia, jednak takie pytanie mogło przybliżyć im czego powinni spodziewać się w walce.

- Ah, i jeszcze... Skoro napada podróżnych... Czy macie tu, w Myth Drannor, kogoś komu namieszał już sporo w interesach? Może jakiś kupiec czy handlarz albo podróżnik, któremu zalazł za skórę? Może ktoś, kto potrzebuje odzyskać coś od tej bestii, jeśli udało mu się ujść z życiem? Pytam, bo prawdopodobnie pomoc będzie nieodzowna. A takie osoby mogłyby zechcieć nas wesprzeć albo udostępnić jakieś dodatkowe środki. - wyjaśniła.
W tej chwili nie przychodziły jej kolejne pytania do głowy. Zaś upary głos w jej umyśle milczał jak zaklęty właśnie wtedy, gdy mógł podsunąć jakiś pomysł. Czy była to jego złośliwość czy też powstrzymywała go obecność potężnych magów - tego już Ravarath nie wiedziała i tym razem nie miała kogo zapytać.
 
Amanea jest offline