Tak jak dementowałem samobójcze skłonności Metzgera w komentarzach zrobię to i tutaj.
Metzger nie został po to by zginąć. Został by przeżyć. Ja wiem, że w sesji pisałem jakby to go żywcem nie wezmą, ale na pw Panicza pchnąłem info, że jak tylko kamraci odjadą to chowa się udając trupa.
Nie moja wina, że MG nie uwierzył w sesyjne szlachetna deklaracje :P
Tak czy inaczej sesja faktycznie przestała mnie bawić, ale jestem zbyt miły by ją olać. Więc ciągnąłem to dalej. |