Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-01-2011, 18:35   #34
JanPolak
 
JanPolak's Avatar
 
Reputacja: 1 JanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemu
Rzeczywistość uderzyła Lamberta z siłą pociągu. Skołatany umysł usiłował odnaleźć się w sytuacji - jak człowiek wpadający pod wodę nie wiedzący gdzie dno, a gdzie powierzchnia. Kolejny raz potrzeba racjonalizowania zdarzeń pchnęła go do wczesnych wniosków.

- W tym kompleksie muszą testować narkotyki - mówił do McMillana, nerwowo chodząc do pokoju z tomiganem przy biodrze - Najpierw zachowanie naukowców, teraz my. To musi być rozpylone w powietrzu. Mam zaburzenia percepcji czasu i omamy wzrokowe. Lee, posłuchaj mnie, czy czujesz mrowienie palców, masz kolorowe widzenie, albo zawroty głowy?

Sam nie czuł niczego z tego. Obawiał się, że nie potrafi obiektywnie ocenić swojej kondycji. W ciągu dawnych podróży kosztował już opium i haszyszu, w wojsku zażywał benzedrynę, ale tego co spotykało go teraz, nie potrafił przyporządkować do żadnej substancji psychoaktywnej.

W tym momencie odezwała się krzykaczka. Adam przetłumaczył komunikat.
- Podejrzewam, że za pięć minut napompują ten pokój gazami psychoaktywnymi. Pewnie wykorzystają naszą nietrzeźwość, by nas wykończyć. Nie możemy sobie pozwolić na luksus odłożenia broni, więc pamiętaj, Lee, cokolwiek będziesz widział, nie zastrzel mnie - spojrzał w oczy Amerykanina - I nie zastrzel siebie.
 
__________________
Jestem Polakiem, mam na to papier i cały system zachowań.

Ostatnio edytowane przez JanPolak : 15-01-2011 o 18:39. Powód: Adam przetłumaczył komunikat
JanPolak jest offline