Jako że offtop pięknie się kręci, ale moderacja jeszcze nie wlepia warnów, to dorzucę swoje ostatnie trzy grosze i zamilknę (przynajmniej do momentu, gdy wrócimy na właściwe tory).
Cytat:
I była to odpowiedź na zarzut, że coś, co nie istnieje w podręcznikach, nie pasuje do DnD.
|
Odpowiedź, która nijak nie neguje mojego przekonania. W DnD nie ma zasad oddychania, ani chodzenia, ale jeśli postacie chodzą i oddychają nie jest to sprzeczne z zasadami. Mag zabijający cokolwiek 0-poziomowym zaklęciem stworzonym przez gracza jest sprzeczną z systemem bzdurą.
Cytat:
Jeśli wyrzucimy mechanikę, problem zniknie. Dalej nie będzie to autorka, ponieważ system jest zachowany.
Pominięte są jedynie parametry.
|
Bzdura. DnD jest wspaniałym przykładem na to, że świat opiera się na mechanice, a nie mechanika na świecie. Zabierz mechanikę z DnD, to nie będzie to już DnD, tylko autorka w którymś settingu.
Cytat:
Nie, ponieważ wybierasz tylko te, które spełniają daną zależność - innymi słowy te, z którymi wszystko działa.
Przy sumie nieskończonej idącej od n=1 ciągu an=n^2, n należy do N, działa z 1, 4, 9, 16, ...
DnD bez mechaniki zdecydowanie działa.
|
A więc kompletnie minąłeś się z rozumieniem przytoczonego przeze mnie przykładu krotki.
Ponadto podany przez ciebie ciąg, przy wykorzystaniu jedynie dodawania wciąż nie pozwoli na wyprowadzenie dowolnej wartości (np. ułamka). Ale mniejsza o matematyczne dywagacje, bo te są fajne tylko jak się kolokwium zaliczy.
DnD bez mechaniki nie działa, bo nie może. Tak samo jak gra w piłkę, bez żadnych zasad.
Cytat:
I sądzisz, że przy przemnożeniu obu stron przez 0, równanie nie będzie prawdziwe?
0=/=0?
Śmiałe twierdzenie. "Odrzucam ogólnie przyjętą matematykę i tworzę swoją"?
Przy wytykaniu błędów uważaj, żeby owe "wytknięcie" nie było pomyłką, bo to potem dziwnie wygląda
|
Przeczytaj sobie jeszcze raz to, co napisałem i przypomnij sobie podstawowe prawidła rozwiązywania nierówności, a przyznasz mi rację.
Cytat:
Rozumiem, że takie zabójstwo, za pomocą racy, jest absolutnie niemożliwe, prawda?
|
Brawo, w końcu zrozumiałeś.