Oczywiście w to nie wątpię, ale wg mnie każdemu by się grało lepiej zaczynając mocniejszym, pewnym składem niż grupą 15 osób, z których każdy ma odmienną historię oraz cel. Nie mówię o tym, że bajarz nad nami nie zapanuje a nad tym, że będzie to mieszanina naprawdę różnych osobowości... Mogę w takiej konkurencji odpaść czego jestem niemal pewien, ale myślę o wspólnej korzyści. Ostateczną decyzję pozostawiam bajarzowi, bo to jego sesja i jego plan na przygody