Fabio ze złością odłożył telefon.
-Nie odbiera- Powiedział do Vito. Następnie Włoch zadzwonił do Raya, ten powiedział mu gdzie mają się spotkać z Jackiem i Irmą. Fabio zorientował się, że mają jakieś tajemnice. Nikt nie mówił mu o spotkaniu. Następnie Fabio zadzwonił do rodziny.
-Znam miejsce gdzie reszta ma spotkać się z moim "kumplem". Jeżeli dacie mi dwóch, albo trzech ludzi, najlepiej pięciu ludzi przechwycimy ich. Mogę wejść tam i dać wam znak żebyście weszli w odpowiednim momencie. Weźmiemy go od razu i będziemy mogli go przesłuchać. Druga opcja brzmi: mogę z jednym człowiekiem poczekać przed wejściem i przechwycić Jacka gdy będzie wychodził, lub po prostu go śledzić. Moja aktualna propozycja mówi. Zdecydujcie która opcja jest najlepsza i spotkamy się na miejscu.- Fabio rozłączył się. Do Vito powiedział:
-Dzisiaj wiele rzeczy może się zdarzyć. Możemy stać się bogatymi członkami rodziny.
Fabio wyszedł z knajpy, wsiadł do samochodu. ze schowka wyjął pistolet który schował tam poprzedniego wieczoru. Umieścił go wygodnie na pasku, tak by mógł sięgnąć po niego w jednej chwili. Przekręcił klucz, silnik ożył. Włoch wyjechał z parkingu rozważając w myślach różne możliwe opcje przechwycenia Jack'a. |