Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-07-2006, 12:20   #16
Krispos
 
Reputacja: 1 Krispos ma wyłączoną reputację
Widzę, że dyskusja poszła w kierunku szeroko pojmowanego klimatu...

Otóż, jeśli chodzi o światy High Fantasy w D&D to rzeczywiście trudno zrobić horror. Najwiekszym utrapienie D&D jest jej mechanika D20, która niejako narzuca graczom i MG swój styl, czyli munczkinizm, H&S, bezmyslną wyżynankę, ciągłe gonienie za pedekami (bo D20 zdecydowanie faworyzuje nagradzanie pedekami wprost proporcjonalnie do ilości ubitych potworów i wszystkiego innego co się porusza i żyje). Trzy corebooki (bestairiusz, podrecznik gracza i mistrza podziemi) to sama sucha mechanika, która nastawia do myślenia "mechanicznego" - stąd tak duży problem z kostkowością D&D.

Próbowałem różnych klimatów w światach typu FR. Jednak nigdy nie dawało to odpowiednich rezultatów. Co tu dużo mówić system sam w sobie promuje H&S i z tym zupełnie się nie ukrywa. Tyle, że mi nie do końca odpowiada ten styl grania. W końcu znalazłem dla D&D chyba najbardzije odpowiadający klimat. FR z natury ma być lekkim systemem, gdzie człowiek może się odprężyć. Zamiast H&S lepsza jest sesja komediowa, do której ten system zdaje się być stworzony. Już po przeczytaniu życia codziennego i warunków jakie panują w forgottach narzuca się wizja Shreka (przedmioty magiczne made in Tay, licencje na bohaterstwo, poszikiwacze przygód jako wielka klasa społeczna, olbrzymi wpływ magii na świat, mechanika D20) . No i mechanika ze swoją levelowatością do tego świetnie pasuje . Nawet znalazłem ciekawe wytłumaczenie "skakanie na poziom" w którym przecież podnoszi się masa statystyk i umiejętności, które podczas przygód sie nie wykorzystywało (hapeki, atrybuty, umiejętności, wola magiczna, odporność, refleks, atak bonus, zdolności klasowe, czary, atuty itd.). Najlepiej pasowało mi to do wizji nieśmiertelnego (zabija przecienika i przejmuje jego siłę) - tyle że to zjawisko globalne .
 
Krispos jest offline