Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-01-2011, 00:15   #15
Tadeus
 
Reputacja: 1 Tadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputację
Ach, z Albionu, no coś takiego! - czarodziej od razu się rozpromienił, zapraszając gościa gestem do środka. - Ach... welcome, z Albionu, yes, yes! - zabłysnął dumnie słownictwem, wskazując Edgarowi zydel po drugiej stronie lady.
- Piękny kraj, nigdy żem co prawda nie był, ale słyszałem tylko najlepsze, i czytałem też niejedno... ach te wieczne mgły i bezkresna trzęsawiska... Jak to się u mas mówiło? Beautiful? No właśnie! To naprawdę piękna rzecz... A że tak spytam... - spoważniał nagle i nachylił się konspiracyjnie do przybysza, opierając łokieć o ladę - Nie strach się przypadkiem ostatnio przyznawać do pochodzenia? Słyszałem, że zaledwie dwa dni temu pojmali nieopodal grupkę przybyszy z waszej pięknej wyspy! Przykra sprawa, bo nie wiadomo czemu wzięto ich za szpiegów! Też uważam, że to niedorzeczne, ale to zapewne ta cała powojenna gorączka... wszędzie spiski i podejrzenia! Jakbyś chciał, przyjacielu Edgarze, to mógłbym się dowiedzieć, co się z nimi stało, jako magister sztuk magicznych posiadam wszak swoje źródła...
- Ino wpierw poprosiłbym cię o małą przysługę. Taką, dosłownie niewielką i nie wymagającą przesadnego wysiłku... jak przyjaciel dla przyjaciela... Widzę wszak po twym szlachetnym orężu i poręcznej linie żeś przywykły do wymagających wyzwań- w końcu wskazał palcem potężny, ogrodzony budynek za oknem.

- W tej oto pozbawionej gustu, fallicznej rezydencji mieszka niejaki magister Braun, szarlatan, oszust i złodziei pierwszej parady, a do tego impotent i sodomita - choć to ostatnie jest ponoć wiedzą powszechną jedynie w podlejszych zamtuzach i co bardziej odosobnionych chlewach.
- Ten... osobnik, nie zważając na zalecenia Kolegiów, obyczaj i szlachetną tradycję miał czelność otworzyć w mieście własną pracownie, mimo że ja już rezydowałem tu od lat! A na koniec skradł jeszcze moją bezcenną księgę eliksirów, posiłkując się w tym celu jakimiś prymitywnymi zbirami!!!
- Pomogę ci jak tylko zdołam, ale wpierw proszę byś ją odzyskał, bądź udowodnił, że to on stał za wynajęciem tych podłych włamywaczy i wandali! Jeśli się uda... gotów jestem dorzucić jeszcze co nieco w złocie - dodał już na koniec, niewyraźnie i zdecydowanie niechętnie.
 

Ostatnio edytowane przez Tadeus : 18-01-2011 o 00:21.
Tadeus jest offline