Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-01-2011, 14:11   #103
daamian87
 
daamian87's Avatar
 
Reputacja: 1 daamian87 wkrótce będzie znanydaamian87 wkrótce będzie znanydaamian87 wkrótce będzie znanydaamian87 wkrótce będzie znanydaamian87 wkrótce będzie znanydaamian87 wkrótce będzie znanydaamian87 wkrótce będzie znanydaamian87 wkrótce będzie znanydaamian87 wkrótce będzie znanydaamian87 wkrótce będzie znanydaamian87 wkrótce będzie znany
Elf skinął jedynie lekko głową odbierając zwój. Czar był niewątpliwie przydatny, kwestią do rozpatrzenia pozostawało kiedy mają go użyć. W grę wchodziło dotarcie do smoka podczas działania czaru bądź użycie zwoju, jeśli negocjacje, o ile takowe będą miały miejsce, nie pójdą po myśli towarzyszy. Jamfire odłożył podjęcie tej decyzji na później. Musiał też przedstawić tą sprawę innym.

Kiedy zadano wszystkie pytania, i udzielono wszystkich odpowiedzi, grupa opuściła wieżę. Czarodziejowi nie podobało się to wszystko. Nie dość, że wyglądało na to, iż znają wszystkie tajemnice każdego z nich, to na dodatek nie wierzyli w ich pomoc i kazali pozbyć się smoka. Co jakiś czas długouchego nachodziły myśli o opuszczeniu miasta i nie mieszaniu się w sprawy historii, jednak postać Ravarath niwelowała te pomysły. Nie pozostawiłby jej na pastwę demonów.

Nie wiedząc zbytnio co może zrobić przed wyruszeniem, ani kiedy reszta planuje to zrobić, pożegnał się krótko z resztą i ruszył przed siebie. Szukał biblioteki bądź innego zbioru ksiąg, gdzie miał nadzieję natknąć się na pisma traktujące o zielonych smokach. Miał nadzieję na odnalezienie ich słabego punktu bądź czegokolwiek, co mogło być pomocne w wykonaniu najbliższego zadania. W jego głowie wciąż kołatała myśl o zawarciu z potworem sojuszu, bowiem o przejęciu kontroli nad nim nie było nawet mowy.
 
__________________
"Marzę o cofnięciu czasu. Chciałbym wrócić na pewne rozstaje dróg w swoim życiu, jeszcze raz przeczytać uważnie napisy na drogowskazach i pójść w innym kierunku". - Janusz Leon Wiśniewski
daamian87 jest offline