Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-07-2006, 15:09   #27
mataichi
 
mataichi's Avatar
 
Reputacja: 1 mataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie coś
Ja mistrzów gry miałem wielu. Razem z kolegami wprowadziliśmy zasadę, że każdy ma chociaż raz poprowadzić przygodę. Niektórym szło lepiej a niektórym nieco gorzej.
Koledzy dobrzy w ścisłych przedmiotach rzadko prowadzili wymyślone przez siebie sesje. Zazwyczaj korzystali juz z gotowych. Dużą role przykładali do mechaniki często aż za dużą Np. czekaliśmy w zasadzce na grupę wrogów od dobrych kilku godzin misternie przygotowując plan ataku i gdy nadeszła kulminacyjna chwila naszej pułapki mistrz poturlał sobie kostkami i niestety pech chciał że jeden z nas przewrócił się i narobił tyle hałasu że z zaskoczenia były nici.
Humaniści z kolei do których ja się zaliczam często przykładali mniejszą wagę do mechaniki.
Co do mnie jako mistrza gry zawsze miałem kłopot z dokładnymi opisami miejsc. Rzadko improwizowałem, starannie przygotowywałem każdą przygodę. Starałem się przewidywać ruchy graczy przez co tworzyłem gąszcz możliwości. Na szczęście pod koniec nauczyłem się jako tako improwizować. Najgorszym moim mankamentem jest jednak to że potrafię poprowadzić dobrych 5-6 sesji a potem coś spaprze i rezygnuje z prowadzenia nie kończąc przygody.

Pozdrawiam
 
mataichi jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem