Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-01-2011, 14:41   #104
Fearqin
 
Fearqin's Avatar
 
Reputacja: 1 Fearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłość
Rozbawiły go słowa o hałaśliwym towarzyszu, zwrócił się do Moonshadowa, który nędznymi i starymi jak świat sztuczkami starał się odwrócić uwagę krasnoluda
- Patrz, mówią o tobie musisz być w końcu cicho.
To jednak była smutna prawda. Elfowi gęba się nie zamykała. Musi nauczyć się nad sobą panować. Inaczej nici z ich dalszej współpracy. Jak tak można? Gadać i gadać. To nawet sensu nie miało.

Oczywiście magowie okazali się wcale nie tak fajni jak krasnolud myślał. Zaraz zaczęli knuć plany jak "ominąć" orki! To bez sensu! Chciało mu się krzyczeć o pomstę do nieba.

Nastał czas opuszczenia wieży. Krasnolud wyszedł ostatni z lekkim opóźnieniem i zobaczył, że Moonshadow gdzieś idzie.
- Stój! Stój mówię!
Gdy już go dogonił, był zdezorientowany.
- Gdzie mnie prowadzisz? Nie możemy normalnie iść do smoka?- Miał nadzieję, że chociaż on wykaże się rozsądkiem.
Elf pokiwał głową z rezygnacją słysząc słowa krasnoluda.
- Rozumiem że twój umysł nie przyjmuje do wiadomości wielu rzeczy, ale spróbuj pojąć to co ci powiem. Smok to nie goblin czy ork. Nie podejdziesz do niego i nie dasz mu w łeb od tak.
- Jak nie? Czemu? To istota żyjąca, a co żyje można ściąć
. - Elf znowu bredził.
- Czy rozmiarem topora rekompensujesz sobie rozmiar mózgu?
- To tasak! Po prostu wolę tradycyjne metody, taki już jestem. Ale gdzie w końcu idziemy?
- Do biblioteki.

Przystanął na chwilę w miejscu, z dziwnym wyrazem twarzy, pełnym niewiedzy
- Gdzie?
- Do biblioteki. To miejsce gdzie zgromadzone są liczne księgi i zwoje. - odparł nie zatrzymując się elf
Ruszył znowu po chwili i po rozmyślaniach dodał:
- W sensie żeby poczytać?
- Brawo. Czyżbyś zaczynał samodzielnie myśleć?
- Staram się mądralo. Co będziemy czytać?
- Księgi i zwoje.
- Na temat smoka, mam rację?
- Rozmowa stała się całkiem dynamiczna i krasnolud ledwo wyrabiał
- Zadziwiasz mnie. Może niedługo nauczysz się czytać i pisać? Chociaż nie, nie przesadzajmy.
- Też tak myślę, ale potowarzyszę ci. Jeśli będą opisane jakieś specjalne... no takie jak mu łeb urżnąć to mnie poinformujesz, heh?
- Nie omieszkam tego zrobić
.- odparł Jamfire.

Czasami wiedza mogła być użyteczna. Jednak jak się miało okazać, niewiarygodnie nudna.
 
__________________
Pół człowiek, a pół świnia, a pół pies

^(`(oo)`)^
Fearqin jest offline