Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-01-2011, 17:11   #37
arek9618
 
arek9618's Avatar
 
Reputacja: 1 arek9618 nie jest za bardzo znanyarek9618 nie jest za bardzo znanyarek9618 nie jest za bardzo znany
Mathias podczas strzelaniny po cichu spróbował zbliżyć się do Niemców. Po drodze obserwował jak naukowcy padają na ziemię, którą po chwili zalewa krew. Będąc dostatecznie blisko, aby oddać stuprocentowe strzały, wrodzy żołnierze nagle opuścili pomieszczenie, rzucając przedtem 2 granaty. Johansen padł na ziemię i czekał na eksplozję. Potężny grzmot i... nic. Wokół zrobiło się cicho. Oprócz kilku faktów takich porozrzucane po całej sali ciała naukowców, albo palący się parawan było w porządku. Żaden z jego towarzyszy nie ucierpiał, co wydało się dla snajpera dość dziwne, przy tak ciężkim ostrzale.

Żołnierze podeszli do drzwi, aby ruszyć dalej, w pogoni za odkryciem tajemnic czekających na nich w tym kompleksie. Zanim którykolwiek z nich przekroczył próg, światła nagle zgasły. "Pewnie jakaś awaria generatorów, lub jakiegoś innego nazistowskiego sprzętu"- pomyślał. Po chwili w pomieszczeniu na nowo zrobiło się jasno. Stało się jednak coś dziwnego- reszty żołnierzy nie było. Został tylko Edward.
- To jest naprawdę chore miejsce. Albo hitlerowcy są do reszty poj***ni, albo ja teraz śnię, bo innego wyjaśnienia po prostu nie ma. Światła gasną, a po chwili naszych ludzi już nie ma.

Mathias spojrzał za siebie. Drzwi, którymi żołnierze weszli do pomieszczenia znikły. Jakby rozpłynęły się w powietrzu. Zastąpił je zwykły kawałek ściany.
- Kingston musimy jak najszybciej odnaleźć kapitana, a następnie skontaktować się z dowództwem. To jest mój plan: pójdziemy za tymi szkopami, którzy zmasakrowali tych naukowców i znajdziemy jakiś sprzęt komunikacyjny. Jeżeli takich akcji jak ta będzie tutaj więcej to nie damy rady.

Johansen odwrócił się w stronę drzwi stojących przy nim, a następnie przekroczył próg.
- Chodź, mamy dużo do zrobienia.
 
arek9618 jest offline