Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-01-2011, 10:35   #20
Icarius
 
Icarius's Avatar
 
Reputacja: 1 Icarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputację
Gdy wybuchło całe zamieszanie Profesor długo nie myślał. Skinął na swoich strażników i skierował się prosto do Tupika.

-Nie ma co kombinować. Szybko do właściciela tej karczmo/twierdzy musimy się udać. To gówno zaś należy spalić.

Po drodze usłyszeli o inkwizytorze. Profesora przeszły dreszcze...

Gdy dotarli do młokosa gdzie nie tylko oni się kierowali Heinrich rzekł:

-Panowie na szybko bo czasu brak. Decyzje podejmujmy... Raz jeśli ktoś stąd wyjdzie zaraz może się roznieść. Choć jeśli to zwyczajna choroba to nie koniecznie może od razu jesteśmy zarażeni. Liczbę wychodzących jednak radziłbym ograniczyć. Nie należy wpadać w panikę. Inną sprawą jest że zaraz nas otoczą i w najlepszym przypadku obejmą kwarantanną. W najgorszym zaś a po Inkwizytorach niczego dobrego spodziewać się nie można może być znacznie gorzej....- tu pozwolił każdemu się domyśleć.

-Gdyby podesłali nam kapłana bądź chociaż dobrych cyrulików szansa też istnieje... Pytanie czy stawiamy na szansę... Każdy ruch ponosi ogromne ryzyko. Wspominałem już że spróbują nas zabić przy opuszczeniu tego miejsca?- Profesor w tym momencie przerwał czekał na reakcję innych. Wiedział że młokos pewnie ma jakieś tajne wyjścia z tego bałaganu i nie zamierzał odstępować jego i Tupika na krok nie zależnie od pomysłów i decyzji innych. Sam nie do końca wiedział co robić czekał na burzę mózgów z udziałem pozostałych. Wiedział jedno czego nie zrobią będzie paskudnie.
 
Icarius jest offline