- Niech będzie mi przebaczone, szlachetny panie – przepraszał Murzyn- jeśli moje indagacje wywołały Twe wzburzenie. Celem ich jednak było wyłącznie dobro powierzonej sprawy. Możesz być pewien, że Twoje tajemnice pozostaną u mnie bezpieczne. Zaś Twe zaufanie do mojej osoby, które skłania Cię do powierzenia mi tak wrażliwych informacji jest dla mnie źródłem zarówno dumy jak i zapału do baczniejszych poszukiwań. Pozwól więc, że oddalę się teraz, gdyż każda chwila zmarnowana w śledztwie, jest chwilą darowaną złodziejowi.
Tu ponownie ukłonił się, co powoli stawało się jego zwyczajnym gestem. Miał już odchodzić, lecz wstrzymał się. - Ale niewłaściwym byłoby rozpoczynać tę misję, uchybiając tradycjom przodków. Mości Claudisie, wśród ludu Kudo, z którego pochodzę, istnieje zwyczaj łączący więzami wiary i zaufania dwóch ludzi, jak choćby chlebodawcę i najmitę. Zwyczaj dający im poczucie wzajemnego oddania i lojalności. Jest to zwyczaj wzajemnego obdarowania się. Czy byłbyś skłonny spełnić tradycję dobrego ludu Kudo i tym samym dać satysfakcję poszukiwaczowi, który wyrusza na trop Twej własności?
To mówiąc, zerwał sobie pióro z kapelusza i wręczył je szlachcicowi. Niezależnie od tego, czy zleceniodawca odwzajemnił gest i też mu coś podarował, pożegnał się i wyszedł. Daleko jednak nie uszedł, bo w korytarzu zawróciła go Kira. - Zamieniam się w słuch, moja droga towarzyszko. Cóż tak istotnego pragniesz nam przekazać? – Zaglądał elfce przez ramię, jednocześnie opróżniając kolejny pucharek wina, który (zgodnie z propozycją) był zdobył.
__________________ Jestem Polakiem, mam na to papier i cały system zachowań.
Ostatnio edytowane przez JanPolak : 22-01-2011 o 11:52.
|