Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne > Archiwum sesji z działu Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 02-01-2011, 21:55   #21
 
Tailong's Avatar
 
Reputacja: 1 Tailong jest na bardzo dobrej drodzeTailong jest na bardzo dobrej drodzeTailong jest na bardzo dobrej drodzeTailong jest na bardzo dobrej drodzeTailong jest na bardzo dobrej drodzeTailong jest na bardzo dobrej drodzeTailong jest na bardzo dobrej drodzeTailong jest na bardzo dobrej drodzeTailong jest na bardzo dobrej drodzeTailong jest na bardzo dobrej drodzeTailong jest na bardzo dobrej drodze
Stukając po pomieszczeniach i deskach nasłuchiwałam tajemniczych odgłosów w tym czasie rozmyślałam nad słowami maga i tym co czynili pozostali członkowie. W trakcie gdy pomału kierowałam się ku korytarzowi zauważyłam że trubadur coś podniósł jakiś niewielki drobiazg. Nieznajomy czarnoskóry mężczyzna stwierdził że zadałam dobre pytania po czym zasiadł w rogu i zaczął wykonywać jakiś rytułał. Krasnolud poszukując oznak włamania za pewne krzątał się po izbie ,a trubadur oglądał dalej szafki czy czegoś jeszcze nie znajdzie. Zwiastun mrukną coś o Eirin pod nosem i już po chwili zaczął kierować się ku wyjściu.
-Samego pomieszczenia nie zabezpieczyłem magią, jednak pierścień w gablotce był chroniony zaklęciem. Tak więc ktoś musiał pokonać tę przeszkodę, aby dostać się do pierścienia. Izby zaś przydzielił mi karczmarz.
Słuchawszy odpowiedzi Claudisa zastanawiałam się nad tym jakiej magi użył by zabezpieczyć pierścień. Gdy chciałam zobaczyć co robią pozostali wspomniała słowa trubadura.
- Wprawne oko widzi to, na co inni potrzebują zaklęć. Osobiście nie lubię magii, wolę "staroświeckie metody"
Staroświeckie metody dobre ale magia niestety nie jest widoczna gdy ją dobrze ukryje się jednak ma racje trubadur sprawdzę uważniej deski i nawet podłogę.
Gdy już miała zamiar tupnąć w podłogę lekko, podeszwą coś gwałtownie przykuło jej uwagę drobna oznaka osoby lub przedmiotu magicznego. W zaledwie błyskawiczny sposób szeptem wypowiedziała elfickie zaklęcie przywołujące mały płomień światła w jej lewej dłoni a prawą wyjęła miecz z pochwy klinga błysnęła blaskiem odbijając światło płomienia na jej dłoni by zwrócić uwagę towarzyszy donośnym głosem rzekła.
Nie wiem czym się zajmujecie, ale coś lub raczej ktoś znajdował się lub znajduje w tym pomieszczeniu! Wyostrzcie swe zmysły panowie!Po czym obracając się powoli i nasłuchując zaczęłam się zastanawiać czy ta magia była a raczej czy ten ktoś tu naprawdę był ,lub może jest jeszcze w pomieszczeniu.
Szlak że też wybrałam drogę łowcy i wojownika a nie zagłębiłam się w magie.Mam nadzieję że magowie bardziej zwrócą uwagę na oznakę magi która w korytarzu była.
 
__________________
Czym jest dla człowieka wyobraźnia ...Nie wiem czym jest dla innych, ale dla mnie to świat do którego mogę uciec i być tam siłą dla innych.
Człowiek jest bogiem kiedy śni,i tylko żebrakiem kiedy myśli.

Ostatnio edytowane przez Tailong : 02-01-2011 o 22:07.
Tailong jest offline  
Stary 08-01-2011, 19:21   #22
 
Imuviel's Avatar
 
Reputacja: 1 Imuviel jest godny podziwuImuviel jest godny podziwuImuviel jest godny podziwuImuviel jest godny podziwuImuviel jest godny podziwuImuviel jest godny podziwuImuviel jest godny podziwuImuviel jest godny podziwuImuviel jest godny podziwuImuviel jest godny podziwuImuviel jest godny podziwu
Człowiek, którego "nawet ogień się boi", murzyn dostający apopleksji, krasnolud-pijak, bard, sic, bard i elficka magiczna wojowniczka na tropie niewidzialnego złodzieja pierścieni.
Niech Bogini ma nas w opiece....
Na słowa o magii Dorien skrzywił się i powoli zaczął wycofywać z pokoju.
- A temu co? - wskazał na śpiewającego w kącie kompana - Może trzeba medyka zawołać? Zanim sobie lub nam krzywdę zrobi...
 
__________________
moja postać =/= ja // Tak, jestem kobietą.
Imuviel jest offline  
Stary 11-01-2011, 14:48   #23
 
Koinu's Avatar
 
Reputacja: 1 Koinu ma wspaniałą reputacjęKoinu ma wspaniałą reputacjęKoinu ma wspaniałą reputacjęKoinu ma wspaniałą reputacjęKoinu ma wspaniałą reputacjęKoinu ma wspaniałą reputacjęKoinu ma wspaniałą reputacjęKoinu ma wspaniałą reputacjęKoinu ma wspaniałą reputacjęKoinu ma wspaniałą reputacjęKoinu ma wspaniałą reputację
Baltazar
Baltazar wszedł do środka i zobaczył w łóżkach leżących dwu młodych mężczyzn. Wyglądali na trochę osowiałych i oszołomionych. W starym, obdrapanym fotelu stojącym obok siedziała urocza, młoda kobieta nosząca na sobie typowy dla medyków strój o zielonej barwie. Zwiastun od razu rozpoznał twarz dziewczyny ze szkoły. Na głos wchodzącego mężczyzny poprawiła jedną ręką krótkie blond włosy i spojrzała swoim ciekawskim, przenikliwym wzrokiem na Baltazara. Uniosła odruchowo brwi w górę, wstała i spytała ostrożnie:
-Witam... przysłał cię Claudis?-

Korytarz
Galantis podszedł do Claudisa ukazując mu swoje znalezisko.
- Claudisie, znasz ten zna... - zaczął, lecz jego uwagę przykuł dziwny ciąg czynności wykonywanych na wzór rytuału przez Ajabu.
Po dłuższej chwili skończył swój zadziwiający "występ''. Potem wyglądał jakby o czymś chwilę rozmyślał. Kira i Claudis dobrze wiedzieli, że nie był to zwykły taniec. Czuli aktywność magiczną, lecz nie potrafili sprecyzować jakiej magii użył murzyn.
Starszy mag zwrócił się do Galantisa:
- Bardzo mi przykro, to nie jest żaden znany mi symbol, a ja nie jestem tutejszy. Pozostaje więc popytać wśród mieszkańców. Na pewno będą coś wiedzieć.-

karczma
Karczma, lejące się piwo, kobiety. To naturalne środowisko Grogana. Krasnolud zaczepił zabieganego barmana.
-Barman.... dwa piwa będą - ubiegając barmana - a dwa, bo dwa pytania to ja mam. Pierwsze primo to czy wiesz coś o tym całym wydarzeniu, które miało miejsce na górze. Jakieś odgłosy, świadkowie, skarżący się na hałas goście? Po drugie primo to jak wygląda sytuacja karczemna w środku nocy w twojej karczmie, ktoś tu stoi na dole, zamykana jest, otwierana, drzwi wejściowo wyjściowe? Ktoś tu mógł być?-
Barman natychmiast przyniósł to co zamówił Krasnolud. Zastanowił się chwilę na odpowiedzią na zadane pytania.
-No... coś słyszałem. W końcu tu pracuję.- podrapał się z zakłopotaniem w głowę.
- Ale właściwie to nie znam szczegółów. Pewnie jakaś banda oprychów okradła tego starego głupca,a ten wielkie zamieszanie robi. Ale niech robi, mamy więcej klientów!- wybuchnął głośnym, chrypliwym śmiechem.
Wstał przeciągając się powoli.
- A co do "sytuacji karczemnej w środku nocy" to ja nie wiem. Pracuję tu tylko w dzień. Ale karczma jakby nie było całą dobę otwarta. Wtedy tu chyba pracuje ta śliczna blondyneczka, córka karczmarza. - wskazał w stronę młodej dziewczyny, z długim warkoczem - Dobra, nie mam czasu na gadanie. Do pracy wracam.-

Kira i Dorrien
Dorrien na razie nie był zbyt aktywny, musiał oswoić się z tym wszystkim co działo się dookoła. Z pewnością nie była to zwyczajna sprawa do rozwiązania.
Kira powoli zbliżała się do źródła utrzymując płomień unoszący się nad dłonią. Była w pełnej gotowości. Cały czas czuła obecną magię. Kiedy doszła do końca korytarza trafiła na lekko uchylone drzwi, prowadzące do schodów wiodących na dwór. Kiedy wyjrzała na zewnątrz zobaczyła znikającą za rogiem sylwetkę mężczyzny o rdzawych włosach.
 

Ostatnio edytowane przez Koinu : 11-01-2011 o 14:51.
Koinu jest offline  
Stary 12-01-2011, 00:42   #24
 
Tailong's Avatar
 
Reputacja: 1 Tailong jest na bardzo dobrej drodzeTailong jest na bardzo dobrej drodzeTailong jest na bardzo dobrej drodzeTailong jest na bardzo dobrej drodzeTailong jest na bardzo dobrej drodzeTailong jest na bardzo dobrej drodzeTailong jest na bardzo dobrej drodzeTailong jest na bardzo dobrej drodzeTailong jest na bardzo dobrej drodzeTailong jest na bardzo dobrej drodzeTailong jest na bardzo dobrej drodze
Powoli podchodząc do końca korytarza zauważyłam coś dziwnego.
Drzwi otwarte ten ktoś pewnie tędy wyszedł czyżby magia tego ciemno skórego człowieka pozwoliła mi wyczuć obecność magii dziwne.
Wyszłam na zewnątrz i nagle zauważyłam biegnącą sylwetkę mężczyzny. Bez zastanowienia udałam się w pogoń za zbiegiem.
Jako elf biegam dość szybko i zwinnie nie powinien mi uciec żałuję, że nie wzięłam łuku w sumie nic by nie dało ale w ruchu mogła bym strzelić mu w nogę czy coś w tym stylu. Kurde nie czas na myślenie biegiem bo ucieknie.
Płomień w dłoni Kiry zmniejszył się jak by miał zaraz zgasnąć jednak jego leciutki blask odbijał światło od uciekającego. Pościg chwilę trwał ,gdy już się zbliżyła elfka do przeciwnika ugasiła płomyk i jak kot skoczyła trzy większe susły by przeciwnikowi zagrodzić drogę. Jednak ...
 
__________________
Czym jest dla człowieka wyobraźnia ...Nie wiem czym jest dla innych, ale dla mnie to świat do którego mogę uciec i być tam siłą dla innych.
Człowiek jest bogiem kiedy śni,i tylko żebrakiem kiedy myśli.
Tailong jest offline  
Stary 14-01-2011, 21:20   #25
 
Mordragon's Avatar
 
Reputacja: 1 Mordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputację
-Ale właściwie to nie znam szczegółów. Pewnie jakaś banda oprychów okradła tego starego głupca,a ten wielkie zamieszanie robi. Ale niech robi, mamy więcej klientów!- wybuchnął głośnym, chrypliwym śmiechem.
-Zadałem Ci proste pytanie, czy pozwoliłem Ci się śmiać? – odburknął chamsko krasnolud łapiąc jednocześnie za górną część swojego młota przytwierdzonego na plecach i lekko nią ruszając. Z zewnątrz mogłoby się wydawać, że krasnolud w ten sposób podkreśla siłę i ton swojej wypowiedzi. Fakt był całkiem inny i tylko mu znany, bowiem wraz z poruszaniem górnej części młota, poruszała się również dolna....
-W mordę jeża.. jak dobrze, co tak może swędzieć-pomyślał krasnolud, u którego pojawił się zaraz uśmiech. Nie bacząc na reakcje barmana skierował się w stronę młodej dziewczyny z chęcią wypytania jej o to samo co barmana.
-Przepraszam panienko-powiedział Grogan z lekko poszarpanym i wymuszonym uśmiechem-czy mogę Ci zadać kilka pytań? Ewentualnie postawić coś do picia? Jestem od Kondisa i mam kilka pytań co do włamania, które tu miało miejsce.
 
__________________
Gdybym nie odpisywał przez 2 dni.. plsss PW:)
-"Na horyzoncie widzisz szyb kopalni"
-"Co to za rasa szybko-palni?"
Czego pragnie eMdżej?!
Mordragon jest offline  
Stary 15-01-2011, 23:23   #26
 
JanPolak's Avatar
 
Reputacja: 1 JanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemu
Ajabu gwałtownie wyszedł z transu, niczym tonący łapczywie chwytając oddech i wymachując rękoma. Chwilę dochodził do siebie, po czym otrząsnął się, poprawił jedwabny kołnierzyk i rozejrzał po pomieszczeniu. Zauważył, że towarzysze poczęli się już rozchodzić.

- Mam nadzieję, że moje czary nie wywołały u Państwa nadmiernej konfuzji. Ale pozostawmy sprawy duchowe i skupmy się na tym, co nas tu sprowadziło, czyli poszukiwaniu dóbr doczesnych. Czy ktoś z Was byłby tak miły, by streścić mi, co przegapiłem?

Gdy mu już wyjaśniono, potaknął.

- Plany naszych drużynników wydają się nad wyraz logiczne i myślę, że prędko sprowadzą nas na właściwy trop. Korzystając z okazji, pragnę zadać jeszcze kilka pytań Tobie, nasz szlachetny chlebodawco.

Tu ukłonił się lekko Claudisowi. Po chwili sprawił wrażenie jakby miał zawrót głowy, zamknął oczy i przetarł twarz.

- Przechodząc do sedna sprawy. Jesteś Mości Claudisie, jak rozumiem, praktykiem sztuk magicznych. Czy można wiedzieć, jaką szkołę magii zgłębiłeś? Czy w okolicy działają adepci Kolokwium Tradycji Cienia, bądź (Słońce i Księżycu uchowaj!) czarnoksiężnicy Chaosu? - tu w zamyśleniu przybliżył dłoń do oczu, jakby jeszcze nie otrząsnął się z zamieszania - Ach, i czy pierścień, którego szukamy ma jakieś właściwości czarodziejskie? Może odczyniałeś w jego obecności lub nosząc go jakieś potężne zaklęcia? Jakimi czarami był chroniony? I czy jego zdobycie byłoby korzystne dla osób parających się sztukami tajemnymi?
 
__________________
Jestem Polakiem, mam na to papier i cały system zachowań.
JanPolak jest offline  
Stary 21-01-2011, 17:05   #27
 
Koinu's Avatar
 
Reputacja: 1 Koinu ma wspaniałą reputacjęKoinu ma wspaniałą reputacjęKoinu ma wspaniałą reputacjęKoinu ma wspaniałą reputacjęKoinu ma wspaniałą reputacjęKoinu ma wspaniałą reputacjęKoinu ma wspaniałą reputacjęKoinu ma wspaniałą reputacjęKoinu ma wspaniałą reputacjęKoinu ma wspaniałą reputacjęKoinu ma wspaniałą reputację
Kira
Kiedy elfka podbiegła do tajemniczego mężczyzny, ten zatrzymał się przed nią i spojrzał przerażonym wzrokiem. Kiedy zerwał się mocniejszy wiatr Kira zauważyła przypiętą przy jego pasie broszkę. Była koloru czerwonego, a na niej widniał symbol szczura.
Szybkim zwinnym skokiem elfka uskoczyła na przeciwko tajemniczego mężczyzny. Widocznie wystraszony stanął w miejscu jak zahipnotyzowany. W jednej sekundzie zawiał niezwykły wiatr jak by miał sprzyjającą moc i siłę. Osłaniając oczy by nic nie wpadło jej i nie przeszkodziło w pochwyceniu nieznajomego dostrzegła dziwna broszę.
Co u licha jakiś symbol gildii?! Nieważne muszę się dowiedzieć kim jest.
Wziąwszy na cel gardło przeciwnika przy przystawić mu miecz by ten nie mógł zbiec lekko zamachnęła się w jego kierunku.
Mężczyzna odruchowo cofnął się o krok, jednak nie śmiał dalej, ze względu na miecz elfki, który w każdej chwili mógł zostać sukcesywnie użyty. Widocznie nie wiedział co się dzieje, albo tylko dobrze udawał. W każdym bądź razie patrzył głęboko w oczy elfki i nie robił nic więcej.
Elficki miecz zatrzymał się tuż przed klatką piersiową nieznajomego ten uskoczył o krok w tył i głęboko spoglądał w jej oczy.
Szlak by cię widzę że nie jest sam pewien tego co się dzieje. Ciekawa jestem udaje czy nie?
-W miarę swoich możliwości dobrze władam mieczem więc nie próbuj ucieczki tylko wyjaśnij kim jesteś i co u licha robisz w pokoju Claudisa ukrywając się za pomocą magi? Ostrzegam nie próbuj kłamać bo miecz mój posmakuje smaku twej krwi!
Mężczyzna wykonywał powolne ruchy, na znak tego, że brak w nim agresji. Rozstawił szeroko ręce, aby przekazać, że nie wie o czym mowa. Następnie wskazał swoje usta i pokręcił przecząco głową ze smutkiem. Obok przechodziła jakaś kobieta patrząc ukradkiem na to co się dzieje. Kiedy zobaczyła miecz elfki uniosła wysoko brwi i szybko zniknęła za rogiem. Na niebie zebrały się gęste, ciemne chmury.
Mężczyzna pokazał znak że jest niemową co zaskoczyło Kirę ,ale gardy miecza nie spuściła. Jego reakcja świadczyła że albo jest wystraszony ,albo chce ja omamić ,a później zaatakować. Po chwili Kira dostrzegła ,że ktoś ich obserwuje po czym umyka za róg budynku.
Szlak nie chce mieć na karku całej armii z tutejszego miasta lub jakichś chłystków i kurtyzanek.
-Pozwól ,że zaproponuję rozmowę w tawernie Pod Zbitym Orkiem z której właśnie wybiegliśmy. Zaczyna nam nie sprzyjać niebo więc chyba będzie to dobre rozwiązanie. Jeśli spokojnie bez kłopotów zajdziemy tam i odpowiesz na kilka pytań nie ominie cię nagroda z mej strony. Jeśli zaś nie będziesz skłonny współdziałać wyciągnę z ciebie siła co usłyszałeś z naszych rozmów na znak kiwnij głową i rusz pierwszy w kierunku drzwi z których umknęliśmy.
Mężczyzna przerażony, powolnym ruchem wskazał coś za Kirą. Po chwili rozległ się kobiecy głos zza pleców elfki.
-Nie próbuj wykonywać nawet żadnych ruchów. A może moja strzała nie trafi w twą słodką główkę. Odłóż powoli broń, nie odwracaj się za siebie. Niech twój kolega razem z tobą uklęknie i załóżcie ręce na karku.-
Kira słysząc pis kobiety i stojącą za nią osobę już wiedziała że wpadła w zasadzkę. Na dodatek przeciwnik nie znajduje się w zasięgu jej długich nóg ,którymi mogła by próbować podstawić przeciwnikowi haka by ten stracił równowagę. Słysząc donośny głos i wypowiedź przeciwnika wiedziała że jest stanowczy i zrobić może jej krzywdę. Postanowiła być więc na razie posłuszna może cię coś ciekawego dowie jednocześnie osoba 3 zwracała się do mężczyzny w rudych włosach jak by nie był po ich stronie.
Musze ocalić naszą dwójkę nie pozwolę by coś sie stało temu człowiekowi.
Odkładając broń powoli niesłyszalnym przez innych szeptem zaczęła rzucać zaklęcie “jak kamień w wodę”. Gardę miecza odłożyła w stronę nieznajomego rudzielca. I podeszła do niego kładąc ręce na kark.
Kobieta obrzuciła klęczących ludzi podejrzliwym wzrokiem. Cały czas cięciwa jej łuku była napięta, a strzała w każdej chwili gotowa była wystrzelić. Po zachowaniu tej kobiety można było wyczuć pełen profesjonalizm.
-Dobra... teraz ty...- zwróciła się do mężczyzny.- idź powoli pod tamtą ścianę.- wskazała odległą o kilka metrów ścianę budynku.
-A ty powiedz czego tu szukasz w mieście.- spytała elfki. - I nie próbuj żadnych sztuczek. Jeden fałszywy ruch i zginiesz.-
Mężczyzna posłusznie powoli poszedł na miejsce, w które kazała iść kobieta.
Kira przyjrzała się swojej przeciwniczce sama jest łuczniczką wiec zauważyła doświadczenie kobiety w tej dziedzinie. Patrząc to na nieznajomego to na łuczniczkę oceniała sytułację i możliwości ucieczki. Po chwili zastanowienia postanowiła być posłuszna ,ale nie na stałe.
-Zwę się Kira pochodzę z rodu wysokich elfów przybyłam tu w poszukiwaniu przygód i w odnalezieniu skradzionych przedmiotów Claudisa który zebrał tu wiekszą cześć tutejszych wojowników oraz magów.
Kobieta uśmiechnęła się szyderczo. Kira dostrzegła ruch, z miejsca, w którym stał mężczyzna. Poczuła zamęt w głowie. Wiedziała, że właśnie została użyta magia. Padła oszołomiona na ziemię, lecz dzięki silnej woli nie straciła przytomności. Usłyszała krótką rozmowę osób, których głosy jasno wskazywały na kobiece.
-Co za naiwna istota... chyba nie uważała, że uda jej się oszukać samych członków lokalnej gildii złodziei- powiedziała pierwsza, ten głos należał do kobiety z łukiem.
-Zmywajmy się stąd. Szybko! Mam dosyć dzisiejszego dnia.- odparł drugi kobiecy głos.
Kiedy Kira wróciła do siebie, nikogo wokół już nie było.

Grogan
Piękna blondynka spojrzała słodko na krasnoluda. Nerwowo się uśmiechnęła. Odwróciła wzrok, po czym znów na niego spojrzała i powiedziała powoli:
-Dziękuję panu, ale ja mogę tu pić co zechcę, tak więc darujmy sobie to. Kobieta oparła się o blat, tak, że jej uwydatnione, krągłe piersi przez chwilę znalazły się w centrum uwagi krasnoluda.
-W takim razie... w czym panu mogę pomóc?- uśmiechnęła się oczekując na odpowiedź.
Krasnolud zadał jej pytanie. Kobieta lekko zdenerwowana zaczęła myśleć nad odpowiedzią.
-Ja... słyszałam jakieś odgłosy dobiegające z korytarza. Ale bałam się i nie poszłam tego sprawdzić. Z resztą... przecież to mogła być jakaś osoba zamieszkująca nasze izby. Tak czy inaczej nie widziałam, żeby ktoś wchodził w nocy do karczmy. Słyszałam tylko, że...- dotknęła nerwowo spinki na jej włosach -... że to może być sprawka jakiegoś najemnika, albo lokalnej Gildii Złodziei. Więcej nic nie wiem na ten temat.- odeszła pospiesznie obsługiwać niecierpliwych klientów.

Ajabu
Mag wyraźnie się zdenerował. Odszedł na bok i przywował gestem czarnego mężczyznę. Nachylił się do jego ucha i zaczął mówić szeptem:
-Posłuchaj młodzieńcze. Jestem Claudis, mag niebios. Gwiazdy mi mówią, że mogę ci ufać. Lecz bądź skąpy w dzieleniu się tymi informacjami. Nie chcę, aby ktoś kuszony możliwościami pierścienia popełnił jakieś niewybaczalne głupstwo. Owszem.. ten pierścien ma właściwości magiczne. Zdolny posiadacz może władać umysłami innych istot. Dlatego tak bardzo zależy mi na tym, aby owy artefakt został odnaleziony możliwie jak najszybciej! Wiesz co... myślę, że twoja droga myślenia może być całkiem słuszna. Mag tradycji cienia pasowałby do sposobu, w jaki zostałem okradziony. Ale pewności nie mamy... a co do magów w okolicy... raczej słyszałbym o tym. Mam nadzieję jednak, że nie ma tu dzikich magów chaosu. Wyobrażasz sobie co by się stało gdyby posiedli taki potężny przedmiot?! Proszę cię młodzieńcze, działaj szybko i sprawnie, zanim będzie za późno.

Baltazar
Okazało się, że Eirin i Baltazar znają się ze szkoły, aczkolwiek nie nawiązali nigdy wcześniej bliższego kontaktu. Mężczyzna wdał się w przyjemną rozmowę z kobietą, starając się dowiedzieć jak najwięcej o poszkodowanych i włamaniu.

Korytarz
Dorrien i Galantis mieli z każdą chwilą coraz więcej wątpliwości co do tego czy ta przygoda to to, czego szukali. Byli wszystkim zmęczeni i oszołomieni. Postanowili jednak w spokoju nadal przyglądać się wszystkiemu.
 

Ostatnio edytowane przez Koinu : 22-01-2011 o 13:16.
Koinu jest offline  
Stary 22-01-2011, 11:00   #28
 
Tailong's Avatar
 
Reputacja: 1 Tailong jest na bardzo dobrej drodzeTailong jest na bardzo dobrej drodzeTailong jest na bardzo dobrej drodzeTailong jest na bardzo dobrej drodzeTailong jest na bardzo dobrej drodzeTailong jest na bardzo dobrej drodzeTailong jest na bardzo dobrej drodzeTailong jest na bardzo dobrej drodzeTailong jest na bardzo dobrej drodzeTailong jest na bardzo dobrej drodzeTailong jest na bardzo dobrej drodze
Powoli nie gwałtownie wstałam podniosłam miecz z ziemi schowałam do pochwy i stojąc przez chwilę rozmyślałam.
Zapamiętałam twarz łuczniczki ciekawa jestem kim była druga kobieta? Prawdopodobnie magiem od łuczniczki nie wyczułam rzucanego zaklęcia. Mniejsza o to na początku wplątałam się w tą historię przypadkiem ,ale teraz mnie naprawdę zainteresowała.Trzeba by powiedzieć o tym zajściu pozostałym. Ciekawe czy nic nie jest temu niemowie?
Kira rozejrzała się dokładnie po miejscu gdzie stał nieznajomy rudy mężczyzna. Oglądając każda skałę i ziarno ziemi z ulgą westchnęła.
Ufff niema śladów krwi nie wiem czy był z nimi powiązany czy nie ale mam nadzieję że nic mu nie jest.
Spokojnym lecz stanowczym i cichym krokiem skierowała się ku karczmie. Niczym duch w kapturze przemknęła przez tłum ludzi podeszła do krasnoluda który miał być jej towarzyszem. Obserwowała przez chwilę kelnerkę która swoimi krągłościami przyciągnęła uwagę krasnala. Kira położyła delikatnie rękę na jego ramieniu niczym muśnięty wiatrem krasnal ocknął się z zauroczenia. Kira szepnęła mu do ucha.
-Krasnalu zapraszam cie na wychylenie kilku trunkowych kufli na górę jak wyciągniesz informacje z karczmarki. Spotkamy się w pokoju gdzie nas Claudis przywitał.
Kira podeszła do karczmarza szybkim ruchem wyciągnęła kilka złotych monet dała jedną karczmarzowi.
-Przyślij do pokoju Claudisa kelnerkę za chwilę chcę zamówić kilka szklaneczek twoich zacnych trunków. Zapraszam Cię również na skromną pogawęde w mim towarzystwie.
Kira spojrzała głęboko w oczy karczmarzowi w jej oczach pojawił się niezwykły blask który dla jednych mógł się wydać odbiciem płomieni świec z karczmy jednak ona wiedziała czym jest ten blask. Wiedziała dobrze ,że jej wygląd wyróżnia się wśród innych wysokich elfów nie jest blondynką , anie też jej charakter nie pasuje do innych elfów. Niczym kot odeszła szybko i zwinnie od karczmarza jej zmysły łowcy były napięte jak cięciwa na jej łuku. Udała się w kierunku pozostałych. Znalazła pochłoniętego w rozmowie Baltazara nie chciała mu zbytnio przeszkadzać ale mimo wszystko.
-Wybaczcie że wam przerwę rozmowę. Baltazarze czy był byś tak łaskaw przybyć do pokoju gdzie nas Claudis przywitał wszystkich będę tam oczekiwać na karczmarkę i pozostałych towarzyszy.-Uśmiechnęła się i schyliwszy bliżej Baltazara szeptem powiedziała.-Mam pewne istotne informacje no i przy dobrym trunku chcę obmówić całą sytułację zapraszam.
Kira poszła po pozostałych weszła do pokoju gdzie Claudis ich przywitał po czym poszła do korytarza gdzie słyszała że znajdują się pozostali zapukała po deskach ściany jak by chciała dać znać weszła do środka niczym cień. Spojrzała na wszystkich miała wrażenie ,że dobrze zrobiła że zapukała.
Wybaczcie że przerywam ale chciała bym was zaprosić za moment do pokoju gdzie nas Claudis przywitał musimy porozmawiać a przy okazji spróbujemy tutejszych trunków.
Po tych słowach odeszła i wróciła się do pokoju gdzie przywitał ich Claudis usiadła na ziemi przed kominkiem. Wyciągnęła kawałek węgla i papirus na którym zawsze szkicuje rośliny. Zaczęła rysować symbol broszki który zapamiętała u nieznajomego mężczyzny. W ciszy i spokoju z mieczem pod ręką zaczęła szkicować i oczekiwać na pozostałych.
Będzie z tego niezła zabawa. Moja pierwsza przygoda okaże się wspaniałym doświadczeniem.
 
__________________
Czym jest dla człowieka wyobraźnia ...Nie wiem czym jest dla innych, ale dla mnie to świat do którego mogę uciec i być tam siłą dla innych.
Człowiek jest bogiem kiedy śni,i tylko żebrakiem kiedy myśli.
Tailong jest offline  
Stary 22-01-2011, 11:08   #29
 
JanPolak's Avatar
 
Reputacja: 1 JanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemu
- Niech będzie mi przebaczone, szlachetny panie – przepraszał Murzyn- jeśli moje indagacje wywołały Twe wzburzenie. Celem ich jednak było wyłącznie dobro powierzonej sprawy. Możesz być pewien, że Twoje tajemnice pozostaną u mnie bezpieczne. Zaś Twe zaufanie do mojej osoby, które skłania Cię do powierzenia mi tak wrażliwych informacji jest dla mnie źródłem zarówno dumy jak i zapału do baczniejszych poszukiwań. Pozwól więc, że oddalę się teraz, gdyż każda chwila zmarnowana w śledztwie, jest chwilą darowaną złodziejowi.

Tu ponownie ukłonił się, co powoli stawało się jego zwyczajnym gestem. Miał już odchodzić, lecz wstrzymał się.

- Ale niewłaściwym byłoby rozpoczynać tę misję, uchybiając tradycjom przodków. Mości Claudisie, wśród ludu Kudo, z którego pochodzę, istnieje zwyczaj łączący więzami wiary i zaufania dwóch ludzi, jak choćby chlebodawcę i najmitę. Zwyczaj dający im poczucie wzajemnego oddania i lojalności. Jest to zwyczaj wzajemnego obdarowania się. Czy byłbyś skłonny spełnić tradycję dobrego ludu Kudo i tym samym dać satysfakcję poszukiwaczowi, który wyrusza na trop Twej własności?

To mówiąc, zerwał sobie pióro z kapelusza i wręczył je szlachcicowi. Niezależnie od tego, czy zleceniodawca odwzajemnił gest i też mu coś podarował, pożegnał się i wyszedł. Daleko jednak nie uszedł, bo w korytarzu zawróciła go Kira.

- Zamieniam się w słuch, moja droga towarzyszko. Cóż tak istotnego pragniesz nam przekazać? – Zaglądał elfce przez ramię, jednocześnie opróżniając kolejny pucharek wina, który (zgodnie z propozycją) był zdobył.
 
__________________
Jestem Polakiem, mam na to papier i cały system zachowań.

Ostatnio edytowane przez JanPolak : 22-01-2011 o 11:52.
JanPolak jest offline  
Stary 26-01-2011, 17:34   #30
 
Mordragon's Avatar
 
Reputacja: 1 Mordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputację
Krasnolud wzruszył ramionami.
-W takich rzeczach nigdy nie byłem dobry, w mordę jeża przyłożył bym komuś - pomyślał krasnolud, poczym głośno rzucił do najbliższej losowo wybranej osoby -Co się tak gapisz w mordę jeża jakby Ci jajca kostki obijały. Chcesz w mordę?!....


...Nie mając niczego więcej do szukania, prócz piwa na zapas, Krasnolud udał się z powrotem do reszty najemników -Skoro są tacy mądrzy, w mordę jeża, to pewnie ktoś ich musi ochraniać i to będę JA Grogan, z moją odwagę i z ich umysłami zdobędziemy sławę - pomyśłał idąc do reszty i pijąc jedno z piw posiadanych w ręku, aż piana została mu na brodzie.
 
__________________
Gdybym nie odpisywał przez 2 dni.. plsss PW:)
-"Na horyzoncie widzisz szyb kopalni"
-"Co to za rasa szybko-palni?"
Czego pragnie eMdżej?!
Mordragon jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 12:38.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172