Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-01-2011, 17:53   #13
Hermit
 
Hermit's Avatar
 
Reputacja: 1 Hermit jest na bardzo dobrej drodzeHermit jest na bardzo dobrej drodzeHermit jest na bardzo dobrej drodzeHermit jest na bardzo dobrej drodzeHermit jest na bardzo dobrej drodzeHermit jest na bardzo dobrej drodzeHermit jest na bardzo dobrej drodzeHermit jest na bardzo dobrej drodzeHermit jest na bardzo dobrej drodzeHermit jest na bardzo dobrej drodzeHermit jest na bardzo dobrej drodze
Jak na pijaną, to strasznie wygadana...

Szli tak przez noc, niosąc poległą pracodawczynie. Jak by na to nie patrzeć, toż to właśnie ona ich zwerbowała. Mimo wszystko, co do przenocowania elfki miał prawe intencje. No może prawie prawe, gdyż widok zdziwienia na jej pięknej twarzy rankiem był by ogromnie komiczny, kiedy obudziła by się w tym samym łóżku co on. Na dodatek ciepłe słowa jakimi zostali uraczeni Sevryk oraz Sairus podkreśliły fakt, że nie warto płatać jej figli.

Haha, dwa łóżka. A to dobre...

Przechodząc tuż koło latarni, jednego z lepiej oświetlonych miejsc na tej ulicy, zatrzymało ich kilku bandytów. Najwidoczniej czekali albo na Sevryka, albo też na inną ofiarę. I nic dziwnego, gdyż jednym z nich był nieszczęśnik, z którym miał nieprzyjemność się dzisiaj spotkać. Aż łezka kręciła się w oku na jego widok...
Z miną zdziwionego orka przysłuchiwał się rozmowie braci. Gdzie to się tacy lęgli...
Poprawiając sobie bezwładną rękę Sybilli, rzucił kuśtykającemu komiczne spojrzenie.

-Kozojebca? - odparł zaskoczony - Za to ja nie biorę owcy na barana, kmiocie.

Sevryk wyszczerzył złośliwie zęby, jak gdyby riposta na wcześniejszą obrazę nasunęła mu się odruchowo. Niby nic, a jednak cieszy.
Pozycja w jakiej się teraz znaleźli była opłakana. Mógł ugościć ich dalszą wiązanką obelg, ale to się skończy oczywiście. Walka też zbytnio nie wchodziła w grę, gdyż w swych szeregach posiadali jednego neptyka.

- By cie pies chędożył, gamoniu!- odparł gniewnie by nadać wypowiedzi powagę - Nie widzisz że ta kobieta potrzebuje nagłej pomocy magicznej?! Została opętana przez inkuba! Nie wiesz co to jest inkub!? Taka odmiana sukuba. Atakuje niemagiczne obiekty humanoidalne w celu nadania ich snu aspektu seksualnego...

Jak nie groźbą, to mądrym gadaniem. I tym, i tym można takiego przestraszyć. Przerwał na chwile, łapiąc oddech. Oby cała reszta się zorientowała w blefie

- Inkub może także opętać i was, niemagicznych! Wpełźnie wam do głowy, i będzie was chędożył non stop w rzyć, aż nie zmienicie orientacji na chłopców. My wszyscy magicy, a ten tu - wskazał głową na Sairusa- łowcą demonów jest. Jeno sam w swoim rodzaju. Dobrze wam radzę panowie, odsuńcie się bo dla własnego i waszego dobra mój but spotka się z waszymi tyłkami byle by tylko on się nie wydostał.

Blef zdawał się mieć wszystko, co powinno skłonić ich do szybkiego myślenia. Nerwowe ruchy Sevryka tylko ponaglały ich, by dokonali najsłuszniejszej decyzji
 
__________________
"Ten, któremu starczy odwagi i wytrwałości, by przez całe życie wpatrywać się w mrok, pierwszy dojrzy w nim przebłysk światła"
Chan
Hermit jest offline