W pośpiechu zawijam kilka mieczy w kawał starego płaszcza i chowam do plecaka. Podobnie czynię z zawartością szuflady z pieniędzmi. Co za dużo to nie zdrowo - kiedy słyszę krzyki z piętra zmierzam w tamtym kierunku.Trzeba zachowywać pozory... Nie wiem jeszcze co zrobię. Może pomogę komuś, może go dobiję, zależy co będzie mi się wydawało lepsze dla mnie. Przepraszam, trochę mnie nie było. |