Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Fantasy > Archiwum sesji z działu Fantasy
Zarejestruj się Użytkownicy


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 23-01-2011, 00:19   #31
 
Mośko's Avatar
 
Reputacja: 1 Mośko ma w sobie cośMośko ma w sobie cośMośko ma w sobie cośMośko ma w sobie cośMośko ma w sobie cośMośko ma w sobie cośMośko ma w sobie cośMośko ma w sobie cośMośko ma w sobie cośMośko ma w sobie cośMośko ma w sobie coś
-Eche- mruknąłem. Gdzie było epicentrum wybuchu?
 
Mośko jest offline  
Stary 23-01-2011, 10:13   #32
 
Anonim's Avatar
 
Reputacja: 1 Anonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputację
Thumbs up Odpis 5

Lestek (i Mira):
Wygląda na to, że epicentrum wybuchu było prawdopodobnie na środku sali biesiadnej - dokładnie w prostej linii od wejścia patrząc po kierunku lotu drzwi. Musiałbyś wejść do płonącego budynku grożącego zawaleniem, żeby zasięgnąć więcej informacji.

Mira (i Lestek):
Wodnik jest najwyraźniej bardziej zainteresowany miejscem tragedii niż rozmową z tobą.

Falibor, Namir:
[czekamy na Namira]


Czcibór:
Tak, wszystko z nimi w porządku. Nie chcesz ich spotkać? Jeśli nie z tym wilkołakiem i nie do miejsca eksplozji to gdzie chciałbyś się udać? Może wyjdź z miasteczka? Do lasu w stronę stolicy Lunakry (która wydawałoby się jest niewiarygodnie daleko), a może do rzeki Lion i dalej do lasu w Dzicz?
 

Ostatnio edytowane przez Anonim : 31-01-2011 o 18:03.
Anonim jest offline  
Stary 23-01-2011, 11:16   #33
 
Mośko's Avatar
 
Reputacja: 1 Mośko ma w sobie cośMośko ma w sobie cośMośko ma w sobie cośMośko ma w sobie cośMośko ma w sobie cośMośko ma w sobie cośMośko ma w sobie cośMośko ma w sobie cośMośko ma w sobie cośMośko ma w sobie cośMośko ma w sobie coś
Podejmuję ryzyko. Patrzę, czy nie widać żadnego tunelu odchodzącego od epicentrum wybuchu. Jeżeli nic takiego nie znajdę to rzucam okiem w poszukiwaniu innych podejrzanych rzeczy a potem uciekam.
 
Mośko jest offline  
Stary 23-01-2011, 11:39   #34
 
Anonim's Avatar
 
Reputacja: 1 Anonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputację
Mira (i Lestek):
W pewnym momencie Lestek idzie do płonącej karczmy, idziesz z nim? Widoki tam będą nawet gorsze niż na ulicy.
 
Anonim jest offline  
Stary 23-01-2011, 12:47   #35
 
Yzurmir's Avatar
 
Reputacja: 1 Yzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie coś
Wszystko z nimi w porządku?
- To dobrze...
Miałem wykorzystać dzień targowy, aby podebrać jakiegoś zwierzaka z któregoś gospodarstwa. Zastanawiam się chwilę, jak zamierzam to zrobić. Jeśli hodowle są niedaleko, to mam jeszcze czas i ostatecznie mógłbym spotkać się z przyjaciółmi.
Jeśli sytuacja mi sprzyja, odpowiadam:
- Hrmm... W porządku, prowadź.
 
Yzurmir jest offline  
Stary 23-01-2011, 13:48   #36
 
Namir's Avatar
 
Reputacja: 1 Namir jest na bardzo dobrej drodzeNamir jest na bardzo dobrej drodzeNamir jest na bardzo dobrej drodzeNamir jest na bardzo dobrej drodzeNamir jest na bardzo dobrej drodzeNamir jest na bardzo dobrej drodzeNamir jest na bardzo dobrej drodzeNamir jest na bardzo dobrej drodzeNamir jest na bardzo dobrej drodzeNamir jest na bardzo dobrej drodze
No nic. Trza poszukać tych drani mruknął do siebie patrząc jak kotołaki biegną w przeciwnych kierunkach. Niezwykły obrót wydarzeń którego się nie spodziewał daje mu teraz okazje na ucieczkę. Ale nie! Mimo iż z niskich warstw Namir ma swój honor i będzie o niego walczył do upadłego!
 
__________________
We are the chosen ones, we sacrifice our blood
We kill for honour...
It seems to me like a journey without end
So many years, too many battles.
Namir jest offline  
Stary 23-01-2011, 14:40   #37
 
Sileana's Avatar
 
Reputacja: 1 Sileana jest na bardzo dobrej drodzeSileana jest na bardzo dobrej drodzeSileana jest na bardzo dobrej drodzeSileana jest na bardzo dobrej drodzeSileana jest na bardzo dobrej drodzeSileana jest na bardzo dobrej drodzeSileana jest na bardzo dobrej drodzeSileana jest na bardzo dobrej drodzeSileana jest na bardzo dobrej drodzeSileana jest na bardzo dobrej drodzeSileana jest na bardzo dobrej drodze
- Kolejny łowca skarbów... Nic tam nie znajdziesz, kotku, poza śmiercią.
Nie zamierzała się ruszać, a już na pewno nie w kierunku tego piekła. Nie miała właściwie po co ani dla kogo.
 
Sileana jest offline  
Stary 23-01-2011, 21:17   #38
 
Mośko's Avatar
 
Reputacja: 1 Mośko ma w sobie cośMośko ma w sobie cośMośko ma w sobie cośMośko ma w sobie cośMośko ma w sobie cośMośko ma w sobie cośMośko ma w sobie cośMośko ma w sobie cośMośko ma w sobie cośMośko ma w sobie cośMośko ma w sobie coś
Bla, bla, bla, pomyślałem sobie idąc dalej, żeby obejrzeć miejsce tak jak to zaplanowałem.
 
Mośko jest offline  
Stary 24-01-2011, 04:27   #39
 
homeosapiens's Avatar
 
Reputacja: 1 homeosapiens jest po prostu świetnyhomeosapiens jest po prostu świetnyhomeosapiens jest po prostu świetnyhomeosapiens jest po prostu świetnyhomeosapiens jest po prostu świetnyhomeosapiens jest po prostu świetnyhomeosapiens jest po prostu świetnyhomeosapiens jest po prostu świetnyhomeosapiens jest po prostu świetnyhomeosapiens jest po prostu świetnyhomeosapiens jest po prostu świetny
W pośpiechu zawijam kilka mieczy w kawał starego płaszcza i chowam do plecaka. Podobnie czynię z zawartością szuflady z pieniędzmi. Co za dużo to nie zdrowo - kiedy słyszę krzyki z piętra zmierzam w tamtym kierunku.Trzeba zachowywać pozory... Nie wiem jeszcze co zrobię. Może pomogę komuś, może go dobiję, zależy co będzie mi się wydawało lepsze dla mnie.

Przepraszam, trochę mnie nie było.
 
homeosapiens jest offline  
Stary 24-01-2011, 12:06   #40
 
Anonim's Avatar
 
Reputacja: 1 Anonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputację
Thumbs up Odpis 6

Dargorad, Dante (i Niemir w tle):
Wskoczyliście obaj na schody niszcząc przy okazji kilka i tak nadpalonych schodków. Dante był szybszy, ale Dargorad zdołał również wyjść bez szwanku z tej dość niebezpiecznej sytuacji. Niestety droga powrotna została jakby odcięta jeśli poważnie myślicie o uratowaniu kogoś bez waszej zręczności. Na górze od schodów umiejscowionych w rogu budynku odchodzą dwa korytarze tworząc literę L. Krótszy korytarz prócz mniejszej liczby drzwi pokoi gościnnych różni się od dłuższego również tym, że kończy się schodami na kolejne piętro. Wołania o pomoc dobiegają głównie z pokoi przy dłuższym korytarzu: belki z sufitu zatarasowały drzwi. Na piętrze jest mniej dymu, a ogień jeszcze nie przedarł się.

Niemir, Lestek:
Do budynku wkroczył Lestek i zwrócił uwagę na wilkołaka bezczelnie szabrującego forsę z kasy stojąc przy krwawej plamie na ścianie za ladą. Na ladzie już przygotował sobie zawiniątko prawdopodobnie z kradzionym sprzętem. [ciąg dalszy niżej]

Niemir:
Początkowo skupiłeś się na ratowaniu dóbr materialnych, ale teraz dotarł do ciebie ogrom tragedii, której jesteś świadkiem (niezdany test na Charakter) i jeśli nie wyjdziesz stąd to możesz nawet stracić przytomność. Gdy Kotołak i Wampir wskoczyli na schody to je trochę zdemolowali, więc w miarę bezpieczne drogi wyjścia to albo główne wyjście albo możesz próbować wejść do kuchni i tam uspokoić się.

Lestek:
Tak jak podejrzewałeś: ciężko nawet znaleźć ślady po kolumnach. Wybuch nastąpił w samym środku sali biesiadnej, prawdopodobnie ktoś postawił dużą beczkę na stole albo na krześle. Przemieszane trupy z płonącymi meblami są pod wszystkimi ścianami i pod ladą za którą są drzwi do kuchni. Są tu jeszcze schody, które są zniszczone i zaczynają płonąć. Jest tu duszno. Szukasz tu czegoś konkretnego?

Mira:
Po tym jak wodnik odszedł do karczmy wśród gapiów spostrzegłaś Derwana. Uspokajając się myślałaś o swoim życiu: chciałaś wyjechać z Lionborowa... dokąd? W stronę stolicy Lunakry, czy w przeciwnym kierunku? Jaki jest twój stosunek do miejscowej straży miejskiej? Albo żołnierzy z zamku Lion Trzy? Byłaś kiedyś aresztowana? A jeśli tak to co wtedy czułaś i ile dni siedziałaś? Nie boisz się, że robienie interesu z krzywdzenia istot nie sprawi, że sama będziesz jeszcze bardziej skrzywdzona przez los? Co czujesz do swoich wspólników?

Namir:
Kotołaki poszły pobiegać po dachach, a ty masz okazję popukać do mieszkań. Okazało się, że z 9 mieszkań jedynie w jednym ktoś zareagował na twoje pukanie. Otworzył ci młody człowiek, który niedawno pił alkohol: Taaak? - zapytał z głupawym uśmiechem.

Falibor:
Gdy Strzebor podążył po dachach w domniemanym kierunku ucieczki wspomnianego wodnika lub wodników ty postanowiłeś sprawdzić, czy to co mówił Namir w ogóle ma sens i okazało się, że rzeczywiście są ślady świadczące o niedawnym przebiegnięciu od strony karczmy dwóch wodników. Niestety ślady urywają się już budynek wcześniej ze względu na zmianę powierzchni dachu. Masz teraz kilka możliwości, z których proponowane to: iść po dachach do karczmy i zapoznać się bliżej z sytuacją tam (widzisz dymy z miejsca, w którym stoisz i zbiegowisko na ulicy), poszukać na dachach śladów lub cofnąć się w ostatnie miejsce, w którym widziano wodników i bardzo dokładnie przeszukać teren. Z tego co wiesz Namir zajął się przeszukiwaniem tamtego budynku.

Czcibór:
Reakcje po wybuchu były mieszane: część istot poszła zobaczyć co się dzieje, ale druga część (mniej więcej połowa wszystkich) uciekła do domów zabezpieczyć swój dobytek przed ewentualnymi innymi atakami. Sytuacja nie jest sprzyjająca, a miejscowi na kradzieże mogą dziś reagować bardzo ostro. Po wejściu do magazynu zostałeś zaprowadzony pomiędzy różne drewniane skrzynie ustawione tak, że tworzą alejki i zaatakowany przez pięciu wilkołaków włącznie z tym, który cię tu przyprowadził. Posiadasz ze sobą jedynie łuk przewieszony przez ramię z kołczanem z czterema strzałami, które w tych okolicznościach na niewiele się zdadzą. Twoi przeciwnicy zresztą też będą używać pazurów i zębów, ale jeden z nich ma ze sobą widły, a drugi sieć. Chyba nie chcą cię zabić, a schwytać. Ten z widłami idzie z alejki po prawej, ten z siecią idzie z alejki po lewej, dwóch bez ekwipunku pojawiło się przed tobą no i jest jeszcze ten, który cię tu przyprowadził za tobą. Drewniane skrzynie nie są zbyt bezpieczne aby po nich skakać.
 

Ostatnio edytowane przez Anonim : 31-01-2011 o 18:03.
Anonim jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 20:05.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172