"Prochy, prochy, prochy" Jack był bardziej zestresowany, niż jak z nim rozmawiał przez telefon. Teoretycznie powinien się bardziej opanować. Teoretycznie. Natomiast Fabio od razu spytał o prochy. Potem wyjrzał przez okno. O ile pytanie o prochy nie zdziwiło Raya, o tyle jego zachowanie już tak. "Czego do cholery szuka za oknem? Śledzą go czy ma tam wsparcie? Ale kogo? Policji? Zdradził nas, wydał psom?"
__________________ Ten użytkownik też ma swoje za uszami.
Ostatnio edytowane przez JohnyTRS : 13-05-2011 o 20:57.
|