Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-01-2011, 09:47   #24
Komtur
 
Komtur's Avatar
 
Reputacja: 1 Komtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputację
Tom był z siebie zadowolony, formalności były załatwione i jeszcze zainkasował trochę złota. Kapitan tej łajby wydawał się być równym chłopem, ale to mogły być tylko pozory, w końcu jak mówił wujaszek Sylwio "jak konia łapią to mu cukier podają, a jak go chycą to go łycą", należało więc zachować ostrożność.

Czekierda wracał zadowolony do karczmy, wyobrażając już sobie kufelek schłodzonego chmielu. Chwilę później siedział już przy stole i obgryzając kości pieczonej kury, popijał złocisty trunek.

Tom nie był zbytnio spostrzegawczy i nie zauważył, że od portu lezie za nim jakiś gościu. Nie zauważył też, że gdy do karczmy w której siedział, wlazło kilu drabów to na sali zrobiło się dziwnie cicho.
- Graba koleś, jestem Hakon - powiedział jeden z nich i przysiadł się do Czekierdy. Reszta jego kumpli rozlała się po lokalu i po chwili gwar wrócił do normalnego poziomu.
- Graba, a ja Tom - odrzekł przyglądając się pooranej bliznami twarzy nieznajomego.
- Chodzą słuchy że szukasz roboty - chrapliwy głos tamtego, na pewno wystraszył nie jedną dziewkę.
- W zasadzie już znalazłem, ale może masz lepszą propozycję.
- I tak i nie. Zauważyłeś pewnie koleś, że trudno tu o dobrą fuchę, trzeba mieć plecy żeby coś fajnego załapać.
Tom kiwnął głową ze zrozumieniem.
- No więc słuchaj, są ludzie którym się spodobałeś i chętnie by cię wzięli do czegoś poważniejszego, ale cię dobrze nie znają i nie wiedzą czy można ci ufać. Żeby pomóc im w decyzji, musisz wykonać drobną robotę. Przyjąłeś się dzisiaj na statek Kompanii, tak?
- Tak. - potwierdził lekko zaskoczony
- Słuchaj więc dalej, popłyniesz tą łajbą tak jak miałeś zamiar, ale nic na własną rękę kombinował nie będziesz. Za to postarasz się dowiedzieć o co biega. Czemu i gdzie Kompania wysyła bandę najemników? Im więcej się dowiesz, tym twoje szanse na bycie kimś w tym mieście znacznie wzrosną. Kapujesz?
- Kapuję - odrzekł ciesząc się w duchu że wreszcie udało mu się nawiązać kontakt z miejscowym "środowiskiem".
- No toś my się dogadali. Tylko mnie nie zawiedź koleś, bo bardzo tego nie lubię - Hakon rzekł to takim tonem że żaden sprzeciw nie był możliwy, a potem wstał od stołu i skierował się do wyjścia. Za nim wytoczyli się jego kumple.

Czekierda dowiedział się później od barmana, że Hakon to jeden z ludzi "Grubego", szefa bezwzględnego gangu specjalizującego się w przemycie i rabunkach. Co prawda nie jeden pomniejszy oprych po tym co usłyszał Tom zastanowiłby się czy w to wchodzić, ale on nie należał do trzęsimajtków. Czego jako czego, ale jaj to mu nie brakowało.

Rankiem Tom, choć lekko skacowany i nie przyzwyczajony do wczesnego wstawania, punktualnie zjawił się na łajbie.
 
Komtur jest offline