Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-01-2011, 00:28   #27
pteroslaw
 
pteroslaw's Avatar
 
Reputacja: 1 pteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumny
Novigrad jest miastem wielkich możliwości, wielkich pokus, stolica świata. Novigrad cuchnie, dosłownie, trzydzieści tysięcy mieszkańców, bez przyjezdnych, przyjezdnych pewnie drugie tyle, każdy się poci, każdy cuchnie, smród wisi w powietrzu. Miasto, Ginnar nie cierpiał miast. Smród, zaraza, rasizm, wysokie ceny i tfu, tfu straż miejska.

Ginnar swe kroki skierował do krasnoludzkiej kuźni, swojego topora i kolczugi powierzyłby żadnemu człowiekowi, ani elfowi. Topór miał być zaostrzony a w kolczudze miały być usunięte wszystkie usterki które przeoczył ludzki kowal który miał ją ostatnio. Wtedy Ginnar szybko potrzebował ochrony, a człowiek był jedynym kowalem w okolicy. Podobno dobrym, ale nawet podkowy które wykuł nie były dobrej jakości.

Następnie krasnolud poszedł do karczmy, napił się piwa, pogadał z innymi rodakami, powiedział gdzie znalazł pracę, pograł trochę w gwinta. W doborowym towarzystwie nawet nie zauważył jak minął czas jego wolności. Wynajął sennik, choć było go stać na pokój z łóżkiem, Ginnar nie lubił spać na łóżku, później nie mógł przyzwyczaić się do spania w drodze.

Następnego dnia krasnolud odebrał swoje rzeczy od kowala i ruszył do budynku kompanii. Robota czekała.
 
pteroslaw jest offline