Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-01-2011, 11:05   #59
Lhianann
 
Lhianann's Avatar
 
Reputacja: 1 Lhianann ma wspaniałą reputacjęLhianann ma wspaniałą reputacjęLhianann ma wspaniałą reputacjęLhianann ma wspaniałą reputacjęLhianann ma wspaniałą reputacjęLhianann ma wspaniałą reputacjęLhianann ma wspaniałą reputacjęLhianann ma wspaniałą reputacjęLhianann ma wspaniałą reputacjęLhianann ma wspaniałą reputacjęLhianann ma wspaniałą reputację
Szpital.

Ciągle ten szpital, czemu jeszcze w nim jest, przecież z Walterem nie można w tym stanie porozmawiać....
No tak...ta zbliżająca się podłogą to jednak był jakiś znak.
Na przykład taki, który informuje, że za chwile zemdlejesz.

Tylko ten zapach nie pasował do typowo szpitalnej lizolowej woni.
Śmierdziało krwią. Ciężki, metaliczny zapach wisiał wręcz namacalną chmura w powietrzu.
Głos i obecność człowieka , którego wcześniej nie zauważyła wstrząsnął nią w pierwszej chwili, ale to co się zdarzyło później było jeszcze gorsze.

Wyglądało, ze czeka ją zaraz trepanacja czaszki na żywca, bez znieczulenia.
Gdy wręcz czuła metal dłuta zagłębiający się w jej mózgu, nagle obudziła się.

Nadal leżała na szpitalnym łóżku, ubrana w szpitalną koszulę. Różnica była taka, że zapach był klasyczny, szpitalny, pokój był jasny i czysty, a przez drzwi właśnie zaglądała pielęgniarka jaka nie wyglądała na osobę czyhającą na zbadanie za pomocą ostrych narzędzi wnętrza jej czaszki.

Po kwadransie, podczas którego przez jej pokój przewinął się tabun lekarzy z mądra miną kiwających coś nad jej danymi chorobowymi, w końcu ktoś zechciał z nią porozmawiać, a nie traktować jak kolejny ciekawy przypadek medyczny. Ale po chwili, gdy zaczął wymawiać kolejne zdania, przez chwile zatęskniła za tymi co tylko kiwali głowami.

- Pani Mayfair – lekarz westchnął ciężko. – Nazywam się Homer Harbuck. Jestem lekarzem.
Mam dla pani złe wieści. Zdiagnozowaliśmy u pani dziwne zmiany na mózgu.
Najprawdopodobniej to nowotwór. Ale możliwe że to zwykły krwiak pourazowy Pani blizny świadczą o niedawno przeżytym urazie czaszkowym. To mogą być powikłania z tym związane.
-Przez chwile zawiesił głos.
- Ale może też być to zmiana nowotworowa. Będziemy mieli pewność, kiedy poda się pani dokładnym badaniom. Musimy się dowiedzieć, co siedzi w pani głowie, pani detektyw.

Mia na chwile zaniemówiła.
- Panie Harbuck, na początek poproszę o swój telefon, muszę powiadomić mojego przełożonego, o tym co się wydarzyło. Po drugie, poproszę o przygotowanie wypisu ze szpitala. Kiedy zamknę sprawę którą się aktualnie zajmuje, sama się do was zgłoszę, aktualnie nie ma takiej możliwości.

Lekarz patrzył na nią z lekkim szokiem, najwyraźniej nie takiej odpowiedzi się spodziewał.
- A, jeszcze jedno pytanie, jak stan mojego partnera, Watera MacDavella? Jest to bardzo istotna kwestia, potrzebuje opis jego przypadku do przekazania przełożonym.

Mówiąc to Mia ostrożnie usiadła na łóżku, z zamiarem sprawdzenia jak szybko uda jej się stąd wydostać.


[media]http://www.youtube.com/watch?v=RiV_ue-PbL4[/media]
Miała zamiar stąd wyjść tak szybko, jak tylko się da. Jest sprawa do zrobienia, zagadka do rozwiązania, a ona ciągle stała w miejscu, a to jak cofanie się. Musiała jak najszybciej znaleźć się z powrotem na komisariacie.
 
__________________
Whenever I'm alone with you
You make me feel like I'm home again
Dear diary I'm here to stay

Ostatnio edytowane przez Lhianann : 28-01-2011 o 11:08.
Lhianann jest offline