Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-01-2011, 01:04   #24
Takeda
 
Takeda's Avatar
 
Reputacja: 1 Takeda ma wyłączoną reputację
Odnaleźli się Ci, co zginęli
Ich drogi znów złączone


Rozrzucone lata temu puzzle wielkiej układanki powoli odnajdywały przeznaczone im od wieków miejsce. Ci, którzy stanowili części tej układanki jeszcze nie do końca zdawali sobie sprawę z tego co się dzieje. I choć ich samoświadomość była coraz większa, nadal przypominali dzieci zagubione we mgle. Zagubione we mgle czasu, utraconych wspomnień i przeżyć. Po latach przerwy znowu byli razem. Nie zdawali sobie sprawy ani z własnej siły, ani niebezpieczeństw które nad nimi zawisło.
A krąg obławy zaciskał się coraz bardziej. Słuchać już było ujadania psów gończych i dźwięk rogu dający znak, by rozpocząć polowanie.

Nie mogą rozdzielić już swych dróg
Razem odnajdą swój los zapisany


Słowa przepowiedni ciągle brzmiały w uszach całej piątki, gdy razem wychodzili z hotelu. Wszyscy byli oszczędni w słowach. Czuli, że nie jest to ani dobry czas, ani miejsce by prowadzić poważne rozmowy o tym co ich łączy. Lęk przed mężczyzną którego widzieli we wspólnej wizji rósł z każdą chwilą i palił ich serca. Wiedzieli, że człowiek ten jest śmiertelnie niebezpieczny. Musieli uciekać i znaleźć spokojne miejsce, gdzie będą mogli porozmawiać i pomyśleć co dalej. Michael Crown wyszedł razem z innymi na ulicę, by wydać krótką dyspozycję i nowe instrukcje swojej ochronie. Od teraz mieli zapewnić bezpieczeństwo całej piątce. Crown pozostawił towarzyszących mu ludzi pod opieką swych ochroniarzy, a sam wrócił do hotelu. Wrócił po kilku minutach, a jego mina świadczyła wyraźnie o tym, że dowiedział się czegoś nowego. Okazało się, że nowa informacja wcale nie rozjaśnia sprawy. Wręcz przeciwnie jest kolejną zagadką w tej szalonej grze. Michael Crown opowiedział reszcie o bransolecie, którą otrzymał. Została ona nadana przez Tomas Drala, właśnie z tego hotelu. Recepcjonistka spytana przez Crowna o paczkę nadaną kilka dni temu powiedziała, że nadawca zostawił dla niego wiadomość. Michael pokazał zwykłą szarą kopertę i wyjął z niej krótki liścik.



Podążaj w stronę złotych wzgórz
do małej świątyni na rozkaz króla wzniesionej
tam, gdzie pośrodku kręgu leżą święte kości.

Razem nauczyć się muszą
Jak władać swym „ja”
By wzajemnie uniknąć niebezpieczeństw
Już czas, wróg jest tuż tuż


Gdy milioner skończył odczytywać wiadomość wszyscy spojrzeli po sobie licząc zapewne po cichu, że to ktoś inny odgadnie sens tych słów. Niestety nikt nie miał pomysłu co one oznaczają, przynajmniej na razie. Zapadła długa i bardzo wymowna cisza. Trzeba było podjąć jakaś decyzję, postanowić co dalej. Strach i obawa w ich sercach rosła z każdą chwilą, jakby czuli że zbliża się niebezpieczeństwo. Nie mogli tu dłużej zostać.

Nadszedł czas, musicie zaufać sobie
Tylko tak ocalić możecie swe życia


- Myślę, że musimy poważnie porozmawiać w spokojnym miejscu - odezwał się po chwili Crown. Miał poważną i zamyśloną minę. - Proponuję biura w tutejszej filii mojej firmy. Co wy na to?
 
__________________
"Lepiej w ciszy lojalności dochować...
Nigdy nie wiesz, gdzie czai się sztruks" Sokół
Takeda jest offline