Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-01-2011, 15:49   #84
Pruszkov
 
Pruszkov's Avatar
 
Reputacja: 1 Pruszkov ma z czego być dumnyPruszkov ma z czego być dumnyPruszkov ma z czego być dumnyPruszkov ma z czego być dumnyPruszkov ma z czego być dumnyPruszkov ma z czego być dumnyPruszkov ma z czego być dumnyPruszkov ma z czego być dumnyPruszkov ma z czego być dumnyPruszkov ma z czego być dumnyPruszkov ma z czego być dumny
Pełen obaw, Michał wyszedł na powierzchnię zaraz po Piotrku.

Wybuch ogłuszył ich obu.

Przeciągły pisk i odległe odgłosy bitwy unieruchomiły Michała na parę sekund.
Spojrzał niewidzącym wzrokiem na Piotrka, który przygwoździł go do czołgu i coś mówił, ale pisk zagłuszał wszystko przez parę sekund. W końcu zaczął słyszeć.
- ...wiam się jednak, że ich pancerz musi być bardzo wytrzymały, potraktuje ich granatem, jednak to może nie wystarczyć by zabić. Gdy odpalę, biegniemy na nich i walimy z bliska, małokalibrowa amunicja szturmowa ma niezłą siłę penetracji. Gdyby to nie pomogło trzeba ich jakoś obezwładnić…najlepiej by było ich potraktować ich własną bronią, jak będziemy mieli fart to jakoś się uda. Ty bierzesz tego bardziej z lewej. A no i jak masz jeszcze granat to wal w nich razem ze mną - Michał nie rozumiał, o co chodzi, dopóki nie wyjrzał za czołg - wtedy wszystko zrozumiał. Gdy widział pancerniaków dobijających jego rodaków, krew zagotowała mu się w żyłach i momentalnie zapomniał o humanizacji przeciwnika. Spojrzał tylko na Piotrka i kiwną głową.
- Na trzy. Rzuć granat i celuj w głowę. Seria, nie pojedyncze strzały. Nie wiemy, ile wytrzymają, a nie chcemy ich próbować. Powodzenia - Michał nie miał granatu, miał tylko zdobyczny Kałasz, co i tak jest lepsze, niż jego stan ekwipunku zaraz po wybuchu bazy, gdy nie miał nic.
- Gotowy? Raz... dwa... TRZY!!! - Michał niepotrzebnie krzyknął. Granat poturlał się pod nogi żołnierzy (teraz Michał był już pewien, że będzie nazywał ich pancerniakami), milisekundę po wybuchu Michał już biegł, waląc serią. Nie wiedział, czy byli martwi, ignorował własną radę o strzelaniu w głowę - po prostu pakował tyle ołowiu, ile mógł.
 
Pruszkov jest offline