Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-01-2011, 10:09   #16
malahaj
 
malahaj's Avatar
 
Reputacja: 1 malahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputację
Cytat:
Pewnie. Jaki inaczej sens miało by granie ??
Wydaje mi się , że już odpowiedziałem na to pytanie.

Cytat:
lubię grać i wygrywać. Przegrywać mniej, ale to też motywacja. Lubię pisać i czytać, to co inni napisali. Lubię rywalizację.
U kogoś innego może to wyglądać inaczej, lub w innej kolejności, ale sprowadza się do tego, że lubimy grać. Ja miałem na myśli co innego i wzorem Bielona ubiorę to w przykład.

Jeżeli w trakcie sesji mojego BG wydupcy ogromny troll, to ja jako gracz oczywiście opisze jak bardzo po tym boli go dupa, ale czyniąc to nie będę siedział na worku z lodem. Nie będzie to nic co by mnie ucieszyło, bo zapewne sprowadzi się do tego, że gdzieś, coś skopałem. Tym niemniej nie poczuje się przez to jako człowiek zbrukany ani nie będę budził się w nocy z krzykiem i ogólnie los wymyślonego przeze mnie BG, nie wzruszy mnie specjalnie. No chyba ze mnie MG odbierz bonusy do charyzm :P Będę grał dalej, mając nowy cel w grze i kombinując jakby tu wydupczyć trolla pniakiem stuletniego dębu.

Podobnie gdy źli NPC poderżną gardła biednym dzieciom – zakładnikom, bo akurat nie zgodziłem oddać czego chcieli, to mój BG może będzie potrzebował pomocy psychologa, ale mnie jako gracza specjalnie to nie wzruszy.

Tego typu emocje mięłam na myśli.

Cytat:
Która waszym zdaniem sytuacja wywoła większe emocje sesyjne?
Druga. Inny BG zawsze stanowi większe wyzwanie i zdobycie fraga, to zawsze lepsza satysfakcja, niż złapanie jakiegoś tam NPCeta. :P
 
__________________
naturalne jak telekineza.
malahaj jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem