Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 31-01-2011, 00:12   #97
Arvelus
 
Arvelus's Avatar
 
Reputacja: 1 Arvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputację
Jerycho zareagował natychmiast. Będą ofiary. To widać. Oby tylko Fabia szlag trafił. Chwycił porcelanowy spodek rozlewając herbatę i cisnął nim w twarz jednego z nieproszonych gości. Natychmiast poszedł w zwarcie. Tym razem nie będzie ich oszczędzał. Chwycił strzelbę lewą ręką kopiąc w rękę i złamał tym palca pierwszemu, dokończył uderzając oszołomionego bólem bandziora uderzając przegubem dłoni w nos paskudnie go łamiąc, a część kości wbijając głęboko w zatoki. Już jest załatwiony. Bez pomocy za kilak godzin utopi się we własnej krwi. Podchaczył go i pchnął na drugiego. Warte zaznaczenia jest, że cały czas zasłaniał się od strzału ze strzelby drugiego tym pierwszym.
Ten zdrowy odskoczył w bok by uniknąć potrzeby puszczenia broni, jego towarzysz padł na ziemię wijąc się i starając powstrzymać krwawienie
Jerycho kopną shotguna odchylając lufę od siebie co uratowało mu życie, chmura pocisków trafiła w ścianę, a nie w niego. Splot słoneczny, szyja, chwycił go za nadgarstek, zwinnie wykręcił rękę, odwrócił się i przerzucił go przez bark łamiąc rękę w łokciu najbardziej jak się tylko da. Ale nie dał mu upaść. Szarpnął w górę co sprawiło jeszcze więcej bólu i kucnął używając go jako żywej tarczy oddzielającej go od zdrajcy. Sięgnął pod bluzę i wyciągnął gnata
 
Arvelus jest offline