Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 31-01-2011, 09:58   #44
xeper
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację
Awantura. Co poniektórzy, miast słuchać rozkazów Speriga, zaczęli wyrażać własne opinie. A może by tak zaatakować teraz? A po co gonić ich po rzece? A to, a sro... Shimko nie miał zamiaru mieszać się do sporów, jakie wybuchły na pokładzie. Z uśmieszkiem na ustach przyglądał się tylko, jak broń wyskakuje z pochew, kusze celują do najemników, rozpoczynają się słowne utarczki. Niezmiernie bawiły go takie sytuacje, gdy ludzie skakali sobie do gardeł. Co to za najemnicy, którzy zamiast potulnie niczym owieczki słuchać rozkazów przełożonego, niezależnie od tego jak głupie czy bezsensowne by one nie były, negują je i wyrażają swoje zdanie. Przecież to nie wiejska narada czy zgromadzenie czarodziejów, żeby każden swoje zdanie wykrzykiwał. Skoro powiedziane było „stój i czekaj”, to właśnie tak miało być.

Shimko nie ruszył się ze swojego miejsca na pokładzie. Ale gdyby doszło do poważniejszych przepychanek, miał zamiar stanąć w obronie Speriga. To on był przedstawicielem Kompanii i po jego stronie racja.
 
xeper jest offline