„Mężczyźni!” – pomyślała Marina – „wszędzie i zawsze tacy sami, albo bójka albo chędożenie im w głowach. ” Marina była doświadczoną kobieta – na wiosnę skończyła 20 lat – i czuła się specjalistką w tej dziedzinie.
Na pierwszy odgłos oręża dziewczyna odruchowo skuliła się i wcisnęła miedzy burtę a jakieś worki wypełniane ziarnem. Nie planowała wałczyć – nie po to się zaciągała, no chyba że będzie to niezbędne. Ustawiła się w taki sposób, żeby mieć dobry widok na całość i skoncentrowała się, wyostrzając zmysły.
Powietrze było gęste od adrenaliny. Część jej towarzyszy przyglądała się tylko, ale naprężone mięśnie wybrzuszały odzież, grając pod skórą. Cześć z nich dobyła już oręż – gestem szybszym niż mignięcie oka. Ale posłuchali Speriga, choć widziała zawód na ich twarzach, kiedy dowódca kazał cofnąć barkę. Choć tez ulgę niektórych.
Młody skryba, rozczulający w swojej naiwności, o wyglądzie miłego, grzecznego chłoptasia – Marina na krótka chwile zastanowiła się nawet, czy kiedykolwiek dane mu było zakosztować kobiety, i choć generalnie wolała doświadczonych mężczyzn, musiała przyznać , że w rozdziewiczaniu młodzików było coś urzekającego – próbował wyjaśnić wszystkim niestosowność zwlekania i namawiał do pomocy zaatakowanej barce.
Była ciekawa, czy rzeczywiście planował lecieć z orężem (a miała przeczucie graniczące z pewności, że potknie się o własne nogi przy pierwszym zwarciu) , czy ktoś mu zapłacił, żeby posłał cześć z nich na stracenie i tym samym osłabił drużynę... A może rzeczywiście był aż tak naiwny?
Marina wiedziała, że działanie z impulsu serca zwykle nie popłaca.
Problemem na ich barce było co innego – brak przywódcy. Han (co za durne imię) Sperig, naznaczony na dowódcę nie zrobił jeszcze niczego, żeby okazać swoją przewagę i zapewnić sobie posłuszeństwo. No, może poza (żałosną) poza próbą zastraszenia ich poprzez wyzywanie od chujów – co nota bene jej nie dotyczyło. Mogli wyglądać, jak przypadkowa zbieranina, ale dziewczyna wiedziała, że jej towarzysze to osoby z silną osobowością, którzy nie pozwalają sobie dmuchać w kaszę.
__________________ A poza tym sądzę, że Reputację należy przywrócić.
Ostatnio edytowane przez kanna : 31-01-2011 o 13:05.
|