Habaraganath;
Czterooka elfa obmacała twoje łóżko, ścianę i znieruchomiała, jakby się zastanawiając. Po chwili przemieniła się w mgielnego węża i niemrawo opuściła pomieszczenie przez szparę w drzwiach. Ok... jeszcze jakieś atrakcje...?! Do tego drow zwalił się z wyra, ale szybko zasnął ponownie. Ok...
Kiti;
Zagrożenie minęło, puściłaś linę i przestałaś dyndać. Resztę rejsu spędziłaś siedząc uwiązana do masztu, rozmyślając nad tym, jak smutne i tragiczne jest życie psa przywiązanego na stałe do budy.
Dirth;
Obudziłeś się wyspany i rześki. To pewnie to nad-morskie powietrze... Hm, spadłeś z łóżka. Pozbierałeś się i ze zdumieniem spojrzałeś na towarzysza, homunkulusa, który miał przekrwione oczy i minę jakby co najmniej zobaczył wczoraj ducha.
Ursuson;
Ocknąłeś się na łóżku w niewielkiej kajucie. Obok, na podobnym łóżku, spała Magini. Trochę kręciło ci się w głowie, byłeś strasznie głodny, spragniony i pamiętałeś tylko pożar i jakiegoś trolla... i jakiś dziwny, kobiecy głos!
Wszyscy;
Drzwi kajuty otworzyły się. Stanął w nich najemnik, który gestem zaprosił was na zewnątrz.
- Dobijamy do Canvas – oznajmił sucho. – Tutaj wysiadacie. Chodźcie ze mną na pokład. Magini chwilowo zostanie tutaj...
Poszliście za przewodnikiem na pokład. Spotkaliście się tam wszyscy; Dirith, Ursuson i Habaraganath. Był też ten biały wilk, siedział przywiązany do masztu i na wasz widok zaszczekał radośnie, merdając ogonem. Był ranek. Pogoda była ładna, a niebo wokół piękne.
Kapian Czarnej Rosy wyszedł wam na spotkanie, jak zawsze spokojny i skupiony.
- Witajcie, mam nadziej ze rejs był dla was przyjemny. Po drodze musieliśmy odwiedzić jeszcze jeden port, ale teraz zbliżamy się do Canvas – wskazał ręką na horyzont.
http://www.tapeciarnia.pl/tapety/nor...a_wybrzeze.jpg
Czarna Rosa mknęła w powietrzu ponad falami morskimi, a duża wyspa o skalistych brzegach zbliżała się coraz bardziej.
- Odstawimy was na brzeg – powiedział kapitan. – Ruszamy w swoją stronę, nie chcemy świadków... Kilkanaście kilometrów od miejsca gdzie opuścicie pokład znajdują się wsie. Nie chcemy się do nich zbliżać. I tak zboczyliśmy z kursu...
Wyspa na horyzoncie rosła w oczach. Mogliście ocenić, że w dużej mierze była pokryta pastwiskami i łąkami, a krajobraz był pełen wzgórz, rozlewisk i rzek. Czarna Rosa dotarła wreszcie do celu i zaczęła zwalniać, płynęła teraz ponad łąkami i trawiastymi pustkowiami. Niedaleko od brzegu zawisła w powietrzu, kilkanaście metrów nad ziemią, a na rozkaz został opuszczony charakterystyczny trap, zawieszony na wielu linach – zdałoby się, trzymających się samego powietrza. Kapitan wskazał wam trap-most na ziemię, jeden z najemników odwiązał smycz białego wilka od masztu. Wilk natychmiast wyrwał się mu i pognał po trapie na dół. Zatrzymał się dopiero już na trawie, obejrzał się, merdając ogonem.
Lineage II - Zaken's ship by ~l2zerk on deviantART
- Bywajcie zatem – pożegnał się Kapitan. – Idźcie już, mamy napięty harmonogram.
Zeszliście na ląd. No to jesteście na Canvas!
Browsing deviantART
Wciągnięto trap, Czarna Rosa powoli uniosła się wyżej i zrobił „w tył zwrot”. Statek powoli odpływał, eer odlatywał. Ty tymczasem byliście na jakimś pustkowiu!
A gdzie zamek, gdzie ciepła posadka?!
A Może By Tak się rozejrzeć...?
Ruszyliście przed siebie, w głąb lądu. Szliście po trawiastym pustkowiu, z daleko oglądając skały, wzgórza, rzeki i stawy. Wilk w szelkach z liny, ciągnący za sobą kawał tejże liny, towarzyszył wam, merdając ogonem. Koza Nostra sceptycznie podeszła do tego towarzystwa i trzymała się z tyłu.
- Me... Me! MEEEE!!! Beeee!
Beee...?!
Zerkneliście w bok. Na niewielkie wzgórze wbiegło spore stado owiec.
http://lh6.ggpht.com/_E-d_2jttzY4/R9...E/100_1662.JPG
Na widok wilka zrobiły to co czarna Rosa, w tył zwrot. Hmmm, skoro ktoś tu hoduje owce... Ruszyliście za stadkiem, na wzgórze. Ze wzgórza widać było łąki i las liściasty, a na jego skraju drewniane zabudowania i pola uprawne. Ruszyliście tam, by przyjrzeć si bliżej.
http://republika.pl/blog_sq_807244/6508822/tr/owce.jpg
Wieś. To pewnie to, o czym wspominał kapitan. Bieda tu i nędza, nie ma co...
http://www.kralovehradecko-info.cz/i...a-vesnicka.jpg
Koza Nostra już czuje się jak u siebie. Zaczęła wyżerać chwasty u płota.
Na zboczu niewielkiego wzgórza nieopodal, widać grupkę wieśniaków zajmujących się... errr tym co robie wieśniaki o tej porze roku. Coś tam sobie dłubią w polu.
http://www.polskawita.pl/_items/obra...anseny_204.jpg
Ich uwagę przykuwa ujadanie psów. Psy zareagowały na obecność wilka i obcych. Wieśniacy przerywają swoją pracę i... gapią się na was z daleka.