Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-02-2011, 12:00   #21
Ribesium
 
Ribesium's Avatar
 
Reputacja: 1 Ribesium wkrótce będzie znanyRibesium wkrótce będzie znanyRibesium wkrótce będzie znanyRibesium wkrótce będzie znanyRibesium wkrótce będzie znanyRibesium wkrótce będzie znanyRibesium wkrótce będzie znanyRibesium wkrótce będzie znanyRibesium wkrótce będzie znanyRibesium wkrótce będzie znanyRibesium wkrótce będzie znany
JAPONIA Z TATAMI POD STOPAMI


cytowane za: KARNET Kraków, Japonia z tatami pod stopami - Karnet PL

Japonia z tatami pod stopami


Oswajanie Japonii

Jak pachnie i smakuje współczesna Japonia? Jak w tym ultranowoczesnym kraju kultywuje się dawne tradycje? Jak wyrafinowana kultura łączy się ze światem współczesnych technologii?

Aby przybliżyć odpowiedzi na te pytania, Muzeum Manggha zaprasza do odwiedzenia japońskiego domu. Tradycyjnie był on wyłożony tatami – matami z ryżowej słomy i trawy igusa wydzielającej charakterystyczny „zielony” zapach. I właśnie z „tatami pod stopami”, pozostawiwszy – jak każe obyczaj – buty przed wejściem, zwiedzający poznają Kraj Kwitnącej Wiśni.
W atmosferę ekspozycji wprowadza film o współczesnej Japonii prezentowany w otoczeniu atrakcyjnych, szczególnie dla najmłodszych widzów, gier i zabaw: tutaj obok dawnych drewnianych zabawek można spotkać elektronicznego pieska AIBO. Cała przestrzeń wystawy podzielona jest na cztery pory roku, a każdej z nich przyporządkowane są wybrane elementy japońskiej kultury.

Wiosną, wśród kwitnących wiśni, odkryjemy, że japońska sztuka kulinarna ma do zaoferowania znacznie więcej niż tylko sushi. Letnią porę spędzimy w tradycyjnym domu pełnym czekających na przymierzenie pięknych strojów oraz barwnych tkanin. Zajrzymy do pokoju gościnnego washitsu z futonem (materacem do spania), spróbujemy sił przy parzeniu zielonego napoju w chashitsu – pokoju herbacianym, a zmęczeni odpoczniemy na poduszkach zabuton. Od setek lat w jesienny nastrój Japończycy wprawiają się, podziwiając księżyc podczas święta Tsukimi. Tę część wystawy zaaranżowano wokół spraw związanych z papierem i pismem: można tu poznać sekrety origami i jego odmiany kirigami (pozwalającej na użycie nożyczek) oraz ułożyć japoński napis z przygotowanych kostek ze znakami. Zimą zatrzymamy się na chwilę zadumy przy kamiennym ogrodzie, w którym majestatyczność głazów i symbolika naśladujących wodę kamyków służą medytacji. Ale i tu nie zabraknie atrakcji dla aktywnych – dzięki przygotowanym modelom będą mogli zaprojektować własny ogród zen.

Wbrew twierdzeniu Rudyarda Kiplinga, że „Wschód jest wschodem, Zachód zachodem i nigdy się nie spotkają”, kuratorka wystawy Aleksandra Görlich zachęca: „może jednak warto zajrzeć do wyjątkowej kultury Japonii i spróbować się z nią oswoić?”. Atrakcyjna aranżacja, interaktywność, oryginalne eksponaty oraz towarzyszące ekspozycji spotkania i warsztaty gwarantują egzotyczną podróż, i to bez planowania długiego urlopu.

(Dorota Dziunikowska, miesięcznik "Karnet")


W przestrzeni wystawy będą się odbywały warsztaty edukacyjne dla grup: origami, kirigami, kaligrafia, chanoyu, ogród zen, składanie furoshiki, wykonywanie pieczątek. Planowane są też weekendowe spotkania tematyczne, dotyczące np. farbowania tkanin, zapasów sumo, tradycyjnej kuchni czy gier. Szeroki wybór łamigłówek oraz plac zabaw będą atrakcją dla najmłodszych.


Wernisaż 30 stycznia 2011, 12.00; wystawa czynna do 3 maja 2011.


***

Zachęcona interaktywnością wystawy, innowacyjnością pomysłu i dobrymi opiniami udało mi się dotrzeć wczoraj na wystawę, która faktycznie jest tak dobra, jak ją opisują Czułam się nieco głupio, gdy po wejściu do sali musiałam zostawić swoje zimowe buty i pokazać światu moje ręcznie dziergane wełniane skarpety Zakłopotanie było jednak tylko chwilowe - wmieszałam się w tłum pozostałych "bezbutowców" i, co ciekawe, od razu wyczułam z nimi nić porozumienia - widocznie łączące nas w tym momencie oskarpecone stopy zadziałały jako czynnik łączący. Przy wejściu uśmiechnięta pani dała mi dużych rozmiarów broszurkę wraz z rozkładem wystawy, wyjaśnieniem pojęć japońskich, a także konkursami w środku - jak np. krzyżówka

Każda część wystawy, kolorystycznie dopasowana do pory roku, oddzielona jest od pozostałych zasłonami rodem z japońskich restauracji sushi (cztery wiszące kwadratowe kawałki materiału zaczepione o górną futrynę drzwi). Jak każe tradycja, należy pamiętać, że aby utorować sobie przez nie drogę, należy zewnętrzną stroną dłoni odgarnąć zasłonkę pod kątem 45 stopni

Miłe wrażenie robią porozkładane na podłodze poduszki, oczywiście kolorystycznie również dopasowane do pory roku. Można sobie przysiąść (tudzież usiąść w pozycji seiza, czyli tzw. siad japoński ) i pokontemplować perfekcyjnie dopracowane szczegóły wystawy. Po całej wystawie poruszamy się oczywiście wyłącznie po tatami

Interaktywność i nastawienie wystawy na rodziny z dziećmi oraz same dzieci widać po stolikach oznaczonych rączką (to sygnał dla zwiedzającego, że może sobie wziąć lub pomacać ). Wśród atrakcji są m.in.: projektowanie własnego wzoru na kimono, stworzenie własnego origami i kirigami (które to pozwala na użycie nożyczek w celu osiągnięcia zamierzonego efektu), lekcja kaligrafii, utworzenie indywidualnego ogródka zen oraz dotknięcie, obejrzenie i powąchanie tradycyjnie japońskich produktów jak ryż do sushi, różne rodzaje herbaty, wasabi czy makarony. W dziale spożywczym rozczuliło mnie niesamowicie pluszowe onigiri, które to uwieczniłam na jednej z fotografii poniżej

Na wystawie znajdują się dwa ekrany - pierwszy, tuż przy wejściu, wyświetla kilkunastominutowy film nawiązujący do czterech pór roku we współczesnej Japonii - świąt, tradycji, spędzania wolnego czasu, postępu technologicznego. Na drugim, w dziale letnim, możemy przymierzyć kimono korzystając z wyświetlanego filmu pokazującego trudną sztukę wiązania pasa do kimona - obi.

W części letniej widać spory wkład sponsora wystawy, firmy Muji, specjalizującej się w czystych formach i minimalistycznej architekturze - na środku ustawiono jasny sosnowy stół i krzesła mające obrazować współczesny wystrój japońskiej jadalni, a także niskie drewniane łóżko przykryte pościelą osobiście kojarzącą mi się bardziej z produktami Ikea niż Muji, no ale

Na wystawie nie sposób spędzić mniej niż godzinę, a żeby skorzystać ze wszystkich oferowanych atrakcji należy przeznaczyć dużo więcej czasu.

Dla oszczędnych lub tych, którzy (jak ja) planują odwiedzić wystawę więcej niż raz, dobra informacja - we wtorki wstęp do muzeum jest wolny











 

Ostatnio edytowane przez Ribesium : 02-02-2011 o 12:23.
Ribesium jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem