Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-02-2011, 20:41   #16
Mike
 
Reputacja: 1 Mike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputację
Po odprawie udał się z przydzielonym mu pilotem myśliwca na swój okręt. Droga zeszła im na wzajemnym oglądaniu i zdawkowych uprzejmościach. Sarnow miał niejasne przeczucia, że nie tylko Jones był wtyką i wolał trzymać nowego współpracownika na dystans.
Nie dane mu jednak było się cieszyć codzienna kawą. Z wizytą wpadli Inacy. Zostawił kawę i wskoczył w skafander próżniowy, potem spokojnie udał się na mostek. - Panie Motombo, przejmuje dowodzenie.
- Aye sir, dowodzenie jest pańskie - Potężny murzyn Salomon Motombo wstał z fotela.
- Panie Motombo, proszę na zapasowy mostek.
- Aye, aye sir.
- Dr Elemis, proszę przygotować sie do pełnego obciążenia. Alarm bojowy.
- Maskowanie gotowe
- zameldowała porucznik Yokomoto, szef sekcji bojowej.
- Odpalać, dr Elemis konwersja, pełna moc na maskowanie, potem pompuj tarcze.
Połączył sie z dowództwem:
- Podejdę wektorem 375 na 433 i wejdę im w burtę.

Odpowiedź nie zdążyła nadejść gdy zameldował się Wester.
- Kapitanie. Ja będę ostrzeliwał myśliwce nieprzyjaciela. Walka z takim przeciwnikiem to moja działka. Zajmę się tymi przy generatorach. Przyda się wsparcie. Czekam na akceptację planu.
- Wstrzymaj konia kowboju. Zaskoczymy ich od boku, siedź na razie w hangarze, właśnie „skradamy się” na pozycje.
 
Mike jest offline